Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Wto 3:54, 02 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Bunny spojrzała na Matiaszka, potem na konia
- Nie podejdę do niego- szepnęła- Widzisz, że on jest dwa razy większa niż ja- Przełknęła ślinę- Lepiej, żeby to nie znaczyło coś w stylu "oddaję Ci swą duszę w ofierze"- spojrzała na konia. Wyglądał groźnie- Cz... cześć- zaczęła niepewnie- Szer...etlek Villa...gyros- nagle spojrzała na Matiaszka- Kazałam mu się zjeść jak gyros z pitą?- panika w oczach- Ja nie chcę!- chowa się za chłopakiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wujek Kevon
Kradziej sługów
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 1483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deutschland
Wto 3:57, 02 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Mate aż zgiął się w pół ze śmiechu.
- Nie, nie, malutka! Zaufaj mi trochę. Nigdy nie wpakowałbym cie w coś takiego. - nagle okręcił się i nie puszczając konia z uprzęży, trzymając go w pewnej od nich odległości, padł przed nią na kolana.
- Szeretlek, Bunny! - zaczął całować ją po rączkach. - Szeretlek!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wujek Kevon dnia Wto 3:58, 02 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Wto 4:06, 02 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Bunny zamrugała parokrotnie i spanikowana spojrzała na klęczącego na ziemi Matiaszka. Nie mając pojęcia, co właściwie zaszło wbiła w niego swoje spojrzenie.
- Co to..- zatrzymała się. W ledwo widocznym na horyzoncie świetle słonecznym był jeszcze piękniejszy. Jego jasne włosy lśniły teraz delikatnie, a czarny płaszcz, z który wciąż był ubrany ułożył się za nim niczym książęca peleryna. Poczuła, że mimo wszystko się czerwieni- Nie jestem pewna o co chodzi- powiedziała spokojnie- Ale jeśli właśnie oświadczyłam temu czemuś, że mi się podoba to Cię kopnę- puściła mu oczko- Ja nie gustuję w kopytnych- Pożerała go wzrokiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wujek Kevon
Kradziej sługów
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 1483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deutschland
Wto 4:10, 02 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Wstał powoli i pocałował ją w usta.
- Szeretlek znaczy kocham cię. - cmoknął szybko. - Jeśli chcesz, możesz mnie kopnąć. - uśmiechał się ładnie. - Musimy wracać do powozu.
Wstał z kolan i powoli poprowadził konika w stronę, z której przyszli.
- Chodź, moja piękna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Wto 4:18, 02 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Bunny zawiesiła się totalnie na jego ustach. Nie pamiętała już ani drogi do powozu ani żadnych szczegółów z ich rozmowy. W głowie jej parowało. Jaki on uroczy! A jaki słodki! A jaki oh ah! Bardziej płynąc niż idąc dotarła pod powóz i posłała dziadkowi rozanielone spojrzenie.
Krolock natychmiast spojrzał na Matego groźnie. Przeniósł wzrok na konia
- I na pewno dzikie to to?- spytał siląc się na spokój- Rozumiesz Ty po transylwańsku? Takiego co będzie szalał i jeźdźca zrzucał chciałem- zamyślił się- Nieważne... KEVON DO JASNEJ CHOLERY!!! SŁOŃCE!!!!- huknął pod oknami zajazdu
Dziewczyna stała tak przed powozem, trzymając rączkę swojego kochania i wpatrując się w niego jak w obrazek
- Chyba zacznę pisać pamiętnik...- powiedziała do nie wiadomo kogo
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bunny_Kou dnia Wto 4:20, 02 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Wujek Kevon
Kradziej sługów
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 1483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deutschland
Wto 12:07, 02 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Mate obejmował sobie swojego skarba, tulił i kołysał, kiwając głową na słowa Krolocka. Kiedy ten skończył, chłopak dopiero zabrał głos.
- Oczywiście, że dziki. On tyko sprawia takie mylne, pierwsze wrażenie, dopóki go trzymam. Jakbym go puścił, stratowałby nas tu wszystkich wkoło. Do jego opanowania potrzeba naprawdę doświadczonego jeźdźca o równie zdecydowanym usposobieniu, jak on. To bydle jest cwane i od razu wyczuwa słabe punkty tego, kto śmie go dosiąść. To dziki koń, który jeszscze nie dał się oswoić. Znalazłem go kiedyś w sidłach i uratowałem nogę. Od tej pory darzymy się wzajemnym szacunkiem. - odetchnął.
Tymczasem od strony karczmy pojawił się Kevon. Miał jakiś dziwny, wielki brzuch, zupełnie, jakby przesadził z bożonarodzeniowym obiadem. Cały zakrył się swoją wielką peleryną. Szedł jakos dziwnie pokracznie i kołysząc się. Stanał przed bratem:
- Nie wrzeszcz tak, bo ci się zrobią polipy na strunach głosowych. Dla wokalisty to śmierć. Szanuj, co masz. - kazania dla młodszego braciszka.
- To gdzie mam siadać? - spytał po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Wto 20:45, 02 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Krolock zamrugał i spojrzał na brata ze zdziwieniem
- Coś Ty zeżarł?- spytał, ignorując Matego- Wyglądasz jak obraza rodu szlacheckiego! Tragedia! Czy Twój wielki kałdun zmieści się w ogóle w powozie? Miałeś siedzieć koło mnie, ale teraz to nie jestem już pewien, czy tyłek Ci się zmieści- Wywrócił oczami- Czegoś takiego jeszcze nie było! Właź!
Ciężko dyszał. Był zły. Znowu.
Bunny tym czasem stała sobie z boku, tuląc się do Matiaszka
- Szeretlek Mate- szepnęła mu nagle do ucha i zachichotała- No proszę.. chyba już umiem- banan na twarzy- Wsiadamy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wujek Kevon
Kradziej sługów
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 1483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deutschland
Wto 20:57, 02 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Kevon uśmiechnął się tajemniczo, zamiast odpowiedzieć bratu. Rzucił tylko:
- O nic się nie martw, bracie. Na pewno się zmieszczę. - wpakował się do środka. Istotnie zmieścił się, ale łatwo nie było. Brzuch zafalował kilkakrotnie. Kev zaśmiał sie głośno.
Mate cmoknął swoje kochanie uradowany z jej szybkich postępów i to jakże miłych dla jego uszu.
- Ja ciebie też, moja śliczna. - podsadził ją na powóz i zajął miejsce woźnicy tuż obok niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Wto 21:05, 02 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Krolock rozejrzał się po zgromadzonych.
Herbert- był
Diana- była
Katarzyna- była
Bunny i nowy przybłęda- są
Kevon- jest
Mruknął pod nosem. Brakowało co prawda Eryka, ale on i tak znajdzie się w środku nie wiadomo kiedy. Pozostał tylko Feliks. Rzucił okiem na konia. No dobra. spróbujemy
- Wszystko muszę jak zwykle załatwiać sam- mruknął i zakrywając się peleryną ruszył do
<karczmy>
Bunny rozglądała się wokół zafascynowana. Nigdy nie obserwowała podróży z tej perspektywy. Szybko odnalazła kocyk, który zostawili tu poprzedni pasażerowie i okręciła się w niego
- Jak długo będziemy jechać do granicy z Austrią?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wujek Kevon
Kradziej sługów
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 1483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deutschland
Wto 21:14, 02 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Mate zamyślił się głęboko.
- Na moje oko, to około trzech dni. Ale to wszystko zależy od ilości postojów, pogody, a także nawet od koni. - Objął ją jednym ramieniem. Pachniał jak zwykle obłędnie. Zachłysnął się zapachem jej włosów. - Ruszamy ku wspólnej przygodzie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Wto 22:52, 02 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Dziewczyna uśmiechnęła się od ucha do ucha i wtuliła w ramię ukochanego, napawając się przy tym zapachem jego perfum i delikatnymi łaskotkami, jakie wywoływały jego kołyszące się na wietrze włosy
- Kocham przygody- powiedziała wesoło- Całe życie chciałam być jak Indiana Jones!- spojrzała na chłopaka i rozłożyła kocyk również na jego kolana- Dalej Cię gardło boli...?- spytała nagle, drapiąc go za uchem
W tym momencie na dziedzińcu pojawił się Krolock, który wywlókł Feliksa pod rumaka
- To Twój koń- powiedział, z delikatnym uśmiechem- Masz się nie zabić po drodze- Po czym wsiadł do środka, wciąż zastanawiając się, jak TYM RAZEM Eryk dostanie się do środka. To była całkiem ciekawa rozrywka- Ruszajmy- powiedział po chwili
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wujek Kevon
Kradziej sługów
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 1483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deutschland
Wto 23:52, 02 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
- Nie - zaprzeczył. - Już nawet zapomniałem, że kiedykolwiek mnie bolało. Zapomniałem, że miałem wypadek. - zaśmiał się wręcz, jak zwykle w sposób niezwykle uroczy.
Zdjął sobie kocyk z tych kolan.
- Zakryj się ty. Ja nie muszę. Mi jego gorąco. Zresztą kocham ten wiatr na kolanach. - Rozmarzył się. Przymknął oczy. Leciutki wietrzyk tak przyjemnie muskał jego twarz.
- Czujesz to? To zew przygody... - wyszczerzył swoje krzywe zęby.
Kevon starał się nie ruszać, siedzieć nieruchomo, ale jego brzuch ruszał się praktycznie non stop, przypominając coś na kształt falującego wodnego łóżka. Poprawił tylko pelerynkę, jeszcze bardziej naciągając ją na siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Śro 0:04, 03 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Krolock spojrzał na Kevona. Coś mu się zdecydowanie nie podobało, plus obijało się mu o kolana
- Co to do cholery ma być?- warknął w końcu i odciągnął mu pelerynę- Co Ty tam znów kombinujesz?
Bunny otuliła się kocykiem i uniosła ręce do góry. Wiatr rozwiewał jej włosy
- Przygodo przybywaaaam!- zawołała wesoło, zamykając oczy i śmiejąc się od ucha do ucha- Dalej w nieznane! Uhuuuu!!!
Jej wzrok przeniósł się na Matiaszka
- Byłeś już kiedyś w Austrii?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wujek Kevon
Kradziej sługów
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 1483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deutschland
Śro 0:10, 03 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Na jego brzuchu leżał skulony i przylegający do niego całym ciałem Victor. Kevon pobladł jeszcze bardziej, o ile to w ogóle możliwe.
- O ku#%$. - wydusił tylko.
Spodziewał się, co za chwilę nastąpi. A może jednak...
- A byłem - odrzekł Mate otwierając oczy i powracając myślami do tamtych dni. - Dawno temu. We Wiedniu. Pracowałem, jako kelner.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|