Autor |
Wujek Kevon
Kradziej sługów
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 1483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deutschland
Czw 11:46, 28 Sty 2010
|
|
Wiadomość |
|
- Nie. - Kevon uśmiechnął się równie ciepło. - oczywiście, że nie. Masz nie być daleko. Szczególnie, kiedy upłynie już sporo czasu, od poprzedniego posiłku. Masz trzymać sie blisko mnie już na godzinę przed zamierzonym posiłkiem. Jeżeli ktoś ci to uniemożliwi, zabij. Nie krępuj się.
Nadal szli równym krokiem w stronę karczmy, a jej zarysy były idealnie widoczne na horyzoncie. Kevon kontynuował:
- Przecież nie dopuszczę, by pan wicehrabia przymierał głodem. - poklepał go po ramieniu. - Więc reasumując, masz spożywać tylko moją krew. Zjawiać sie przy moim boku na godzinę przed planowanym posiłkiem. Jeśli ci to ktoś, lub coś uniemożliwi, masz go zabić, albo w jakikolwiek sposób zranić, czy usunąć przeszkodę, by jednak dostać się do mnie. Nie wolno ci pić krwi nikogo innego, chyba, że powiem i wskażę dokładnie, czyją. Szczególnie nie wolno ci pić krwi innych wampirów, czy półwampirów, Raoulu de Chagny. Jeśli taka znajdzie się w twoim organizmie, wydal ją jak najszybciej. Nie pij jej, nie przełykaj. Jeżeli jakiś półwampir przy użyciu zębów, jakiejś fiolki, czy strzykawki, czegokolwiek, będzie chciał ci wstrzyknąć, dostarczyć swoją krew do twojego organizmu, nie pozwól, uciekaj, zabij go. I koniecznie mnie poinformuj, kto to był. Obowiązują cię tylko moje rozkazy. Nikogo innego, poza mną nie wolno ci słuchać. Pamiętasz, kogo nie wolno ci słuchać szczególnie? Tak, Herberta von Krolocka nie wolno ci słuchać najszczególniej. Unikaj go jak ognia. Do tego od tej pory rozkazuję ci też unikać Feliksa i Falimira von Draftów. Nie wolno ci do nich podchodzić, ani z nimi rozmawiać. Nie wolno ci nawet przebywać w promieniu kilometra od nich. Jeśli ich zobaczysz, czy choćby usłyszysz za plecami, uciekaj. Mogą chcieć cię skrzywdzić. Uciekaj jeśli chociażby będziesz miał przeczucie, że są w pobliżu. Nie pij alkoholu, jeżeli będziesz wiedział, podejrzewał, czy choćby przeczuwał, że są blisko. Wtedy jesteś słaby. Doszły mnie słuchy, że czają się na wampiry. Na półwampiry zatem pewnie też. - zastanowił się chwilę. - Do tego podtrzymuje wszystkie poprzednie rozkazy. Nie sprzeciwiaj się mi, żyj ze mną w zgodzie, a sprawię, że już nigdy nie zaznasz głodu i poniżenia. Będziesz bezpieczny, najedzony, a ja nie podniosę na ciebie ręki, ani bożeny. Czy się zrozumieliśmy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|