Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Pią 20:05, 29 Sty 2010
|
|
Wiadomość |
|
A Herbert postanowił spacerkiem przejść się po drodze i obmyślić kilka planów zemsty oraz kreacje, które założy w Paryżu.
EDIT:
Jak tak sobie idzie i idzie, zauważa, że nagle z wioski wypada konno jakiś jeździec, który mija go i znika w oddali.
Zaskoczony Herbert zmrużył oczy. To chyba był ktoś znajomy...
EDIT:
O, drugi.
O.O
Że kto to był?...
EDIT MASTER:
W pewnym momencie Herbert stwierdził, że swita. Szybkim krokiem ruszył więc do
<wioski Matego>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Sob 22:30, 30 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Śro 1:14, 03 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Powóz z naszymi bohaterami rusza w dalszą trasę, prowadzącą przez Węgry w kierunku Austrii. Świta.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bunny_Kou dnia Śro 1:15, 03 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Wujek Kevon
Kradziej sługów
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 1483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deutschland
Śro 13:50, 03 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Kevon się zdenerwował. Delikatnie mówiąc, zdenerwował. Pochwycił brata za szaty i szarpnął kilka razy gwałtownie, szczerząc kły, zgrzytając nimi i łypiąc na brata morderczym spojrzeniem. Jego tęczówki nabrały koloru dojrzałej truskawki, czy krwawego sorbetu, jak kto woli.
- Masz... po... niego... zawrócić... - wysapał wściekle prosto w twarz młodszego von Krolocka. - bo zaraz podzielisz jego los! - wykrzyczał. Nie żartował. Szarpnął jeszcze raz. - Każ mu zawrócić, bo gorzko pożałujesz!!!
Mate zmierzył Bunny od góry do dołu. Kiwnął głową z uznaniem.
- A więc to tak... - zamyślił się. - Więc nie jestem twoim pierwszym chłopcem... - posmutniał nieco. - Szkoda. - skwitował.
Słysząc wrzaski z tyłu i coś na kształt awantury, odruchowo zwolnił konie.
- Co tam sie dzieje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Śro 14:06, 03 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Krolock spojrzał na brata dość wyniośle i jednym ruchem ściągnął z siebie jego ręce
- Nie- pauza- dotykaj- pauza- mnie- jego głos był surowy, acz bardzo spokojny. Jego oczy również przybrały dziwną barwę. Były bardzo ciemne. Nawet białko oczy świeciło teraz czernią.
Bunny wzruszyła ramionami
- Kłótnia rodzinna. U nas to norma...- udała, że patrzy na zegarek- Ktoś wybuchnie za 3.... 2.... 1....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wujek Kevon
Kradziej sługów
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 1483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deutschland
Śro 14:12, 03 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
- KURWA MAĆ!!! - Kevon ryknął wściekle. Znowu bardziej przypominał dzikiego zwierza, niż wampira, czy człowieka. - Stój Natychmiast! - wrzasnął najpierw do Krolocka, a potem przez okno do Matiego. Pochwycił brata za szaty i za włosy, zanim ten zdążył cokolwiek zrobić i po raz kolejny w czasie tej podróży wyrzucił go przez otwarte drzwi powozu.
Mate wzruszył ramionami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Śro 14:16, 03 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Dziewczyna buchnęła śmiechem
- No mówiłam- powiedziała spokojnie- Wujku nie możemy stawać, zgubimy Feliksa. Nie można po prostu ten... Transformować się?
Krolock nie wytrzymał. Wykorzystał swoje super power, użyte do tej pory dopiero raz w czasie trwania gry. Zmienił się w stado nietoperzy, które wleciały do powozu z każdej strony, wywołując panikę zgromadzonych. Nietoperze otoczyły Kevona od góry, do dołu, powodując utratę równowagi. Wampir wyleciał otwartymi drzwiami. Leżąc na ziemi i widząc oddalający się powóz słyszał tylko mroczny śmiech.
Krolock tym czasem pojawił się w powozie i poprawił fryzurę
- Mam dosyć tego buntownika- powiedział siadając wygodnie- Bez niego będzie nam o wieeele lepiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Śro 19:26, 03 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Diana pisnęła i wcisnęła się w kąt. Nie chciała oberwać latającymi wewnątrz i poza powóz wampirami, półwampirami i nietoperzami. Od wrzasków braci zabolała ją głowa.
-Taak, zapewne... - przytaknęła Bredzie, kiedy ten odniósł zwycięstwo. - W sumie mógłby już nie wracać.
Wyjrzała przez okienko.
-Bunny, miejsce się zwolniło - zawołała w stronę miejsca dla woźnicy. - Chcesz wejść do środka?
A Victor całkowicie zdezorientowany tym, że w jednej chwili tkwił w ramionach Kevona, a w drugiej wyrżnął boleśnie o zakurzoną drogę, podniósł się niepewnie na kolana i patrzył smętnie na odjeżdżający w dal powóz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Śro 20:29, 03 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Krolock przytaknął Dianie
- Jeśli będziemy mieli szczęście, ten problem nie będzie już nas nękał- poprawił bufkę pod szyją- Proszę mi wybaczyć niedogodności, ale nie panuję nad tym dziwakiem- zamknął drzwiczki od powozu i ziewnął- Słońce wstaje... dobranoc wszystkim
Bunny odwróciła się na głos ciotki
- Nie... mi tu ten... dobrze- wtuliła się w ramię Matiaszka- Co innego, jakby na przykład padało, ale zapowiada się piękny dzień
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wujek Kevon
Kradziej sługów
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 1483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deutschland
Śro 23:27, 03 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Mate był bardzo zadowolony z tego, że Bunny wolała jego towarzystwo, niż wygodne miejsce w powozie przy dziadku. Musiał być naprawdę cieżko porąbany i się go bała. Przygarnął ją bliżej do siebie i cmoknął w policzek.
- Fajnie, że cię mam.
Kevon szybko udał sie do Vicusia. Odnalazł go gdzieś w lesie.
- Za%^%ie go. - oświadczył poważnie, święcie wierząc w swoją obietnicę.
Wział chłopaka na ręce i ruszył w stronę drogi.
- Zaraz złapiemy stopa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Czw 1:00, 04 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Dziewczyna spojrzała na niego spod rzędu długich rzęs i uśmiechnęła się
- Też się cieszę- powiedziała, wpatrując się w niego jak w obrazek- Naucz mnie jeszcze coś fajnego po Węgiersku. Prooooszę- urocze spojrzenie niewinnej istotki
Krolock siedział spokojnie w powozie zastanawiając się, czy młody Draft za nimi podąża
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wujek Kevon
Kradziej sługów
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 1483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deutschland
Czw 1:23, 04 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
- Van szép combok, Bunny! - uśmiechnął się do niej rozbrajająco. Podoba ci się, moje kochanie? - trzymali kurs drogą prosto do Austrii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Czw 1:30, 04 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Bunny, nie mając pojęcia, co powiedział do niej ukochany uśmiechnęła się tylko, widząc jak i on się rozpromienił
- Van szep combok Mate?- bardziej spytała, niż powtórzyła nowo poznaną kwestię- Co powiedziałam?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Czw 14:21, 04 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Diana puściła Bunny oczko.
-No to... miłego dnia życzę - powiedziała i schowała się do środka. Widząc jak to paskudne słońce przygotowuje się do opanowania świata, skrzywiła się i zaciągnęła zasłonki przy oknach. Następnie rozsiadła się wygodnie, jako że w powozie było teraz całkiem luźno, otuliła się pelerynką i przymknęła oczy.
Victor ucieszył się na widok Kevona. Jednak to, że wampir wziął go na ręce, skwitował krótkim:
-Puść mnie - i zeskoczył na ziemię. Otrzepał się z kurzu i przystanął. - Ze stopem może nie być tak łatwo. Poczekaj... może mi się uda. Nie jesteśmy tak daleko od wioski...
W porannym powietrzu rozległ się przenikliwy dźwięk, zakończony krótką, rozkazującą nutą. Victor zagwizdał tak jeszcze parę razy i czekał, nasłuchując. W końcu dosłyszał tętent kopyt dwóch galopujących koni. Po paru minutach zwierzęta zatrzymały się przed chłopakiem, który wyciągnął w ich stronę prawą dłoń wnętrzem do góry i odwrócił od nich wzrok. Gdy po chwili poczuł ich ciepły oddech na skórze, spokojnie poklepał je po lśniących szyjach.
-Ha - powiedział z zadowoleniem. - Udało się. Wskakuj, Kevuś.
Lekko wskoczył na grzbiet pierwszego konia, który skulił uszy i zatańczył w miejscu, ale gdy Victor mruknął coś do niego cicho i ponownie poklepał, uspokoił się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Diana dnia Czw 14:21, 04 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Wujek Kevon
Kradziej sługów
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 1483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deutschland
Czw 15:26, 04 Lut 2010
|
|
Wiadomość |
|
Mate spłonął ceglanym rumieńcem.
- Ładnie powiedziałaś, kochanie. Ale pamiętaj - zachowaj tę frazę jedynie dla najbliższych osób. - uśmiechnął się tajemniczo i puścił jej oczko. Po chwili uzupełnił, jakby poruszony tym, że o mały włos by zapomniał:
- Acha! I pod żadnym pozorem nie mów tego dziadkowi!
Kevon uczuł się lekko niepocieszony faktem, że Vicuś nie dał się nieść, ale widząc efekty jego działań szybko sie rozpromienił.
- Mądry chłopak. Od razu widać, że moja krew. - puścił mu oczko i uśmiechnął się łobuzersko.
Dosiadł wierzchowca i podobnie, jak chłopak, poklepał go uspokajająco.
- Ruszamy za tym wyżartym przez mole i termity starym rupieciem! - popędził swego konia do galopu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|