|
RPG Taniec Wampirów
Witaj w Transylwanii |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Śro 21:59, 06 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Nie mogło by- wtrącił się machinalnie Draft, zanim zdążył pomyśleć nad tym co mówi
Herbert spojrzał zezem na łowcę.
-Ty się lepiej zamknij- oświadczył chłodno -Sugeruję tato, że osaczony Raoul może być niebezpieczny, zwłaszcza że wie jak można nas zabić. Dlatego może byś mi pomógł go dopaść... Ty jesteś silny, w dodatku masz... Siłę roboczą- wampir wyszczerzył się na widok morderczego spojrzenia Drafta
Nagle Herberet zdał sobie sprawdę, że Bunny coś do niego mówi.
-Ja... Kiepsko się mam- skrzywił się -Straciłem zabawkę swojego życia i muszę ją odzyskać.
Feliks spojrzał uważnie na Travora.
-Co to? Jakiś tutejszy lek?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Śro 22:05, 06 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Śro 22:09, 06 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Blondynka spojrzała na ojca surowo
- A nie czas dojrzeć? Znaleźć prawdziwą miłość, zamiast brać kogoś na siłę? Nauczyć się... kochać?
Krolock odchrząknął
- Draft. Co Twój syn wie o naszej rodzinie?
Raoul wciąż stał w pogotowiu. Na wszelki wypadek trzymał się jak najdalej wyjścia, gdzie urzędowała wampiryczna paczka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Śro 22:11, 06 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Nie czas- fuknął Herbert -Ja chcę Raoula i nikogo innego! Tata, pomożesz mi czy nie?
Draft wzruszył ramionami, patrząc z pogardą na Krolocka.
-Nie mam pojęcia- powiedział chłodno -Nie rozmawiałem z nim ostatnio zbyt często. Jedyne o czym wiem, to to że jesteście chodzącymi trupami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Śro 22:25, 06 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Krolock skrzywił się. Niedobrze. Pałający zemstą ożywieniec i łowca. Mogą być kłopoty.
- Jak niby miałbym Ci pomóc?- spytał nagle- Nie dotykam towarów, które dopiero co macałeś. To obrzydliwe
Bunny wydała z siebie pisk
- Czy ktoś tu w ogóle mnie słucha?! Mamy szansę się pogodzić i żyć w zgodzie! Dlaczego mielibyśmy to zmarnować?!
Travor spojrzał na Feliksa władczym wzrokiem. Podszedł do niego blisko, nachylił się i szepnął tak, że tylko młodzieniec mógł to usłyszeć
- Jak już będę wodzem, to będziesz kolejną osobą wyznaczoną do złożenia w ofierze bogom- uśmiechnął się przy tym groźnie- Uciekaj póki możesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Czw 8:23, 07 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Feliks spojrzał na Travora jak na wariata i uśmiechnłą się kpiąco.
-Ofiarą, taaa? Jasne, akurat się dam! Mania wielkości się szerzy...
Herberrt westchnął z irytacją.
-DObra, ale nie miej pretensji do mnie, jeśli ten Werter od siedmiu boleści wymyśkli jak cię zabić- powiedział ponuro -Bunny, ja nie mam nic przeciwko życiu w zgodzie, ale najpierw chcę mojego Raouloa!
Draft nie wiedział, co tu robi. miał niemożliwą ochotę stąd odejść.
I wypytać takiego jednego jak to się waściwie stało, że znowu jest człowiekiem.
Boże, pomyślał, jak to pięknie brzmi.
Być znowu CZŁOWIEKIEM. Wolność. Koniec bólu i poniżenia. Można decydować o sobie.
Dlaczego nie zauważył jakie miał cudowne życie jeszcze miesiąc temu?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Czw 8:23, 07 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Czw 10:54, 07 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Travor uśmiechnął się tylko i skończył ucierać coś w moździerzu. Nasmarował tym ranę wodza, który natychmiast zaczął piszczeć. Musiało go nieźle szczypać. Ale z drugiej strony rana otwarta...
Arrona cały czas trzymała go za rękę, modląc się pod nosem. Wyglądało to dość poważnie
Krolock skrzywił się.
- Mnie zabić?- spytał z dziwnym spokojem- Nie udało się najlepszym, z pogromcy zrobiłem niewolnika umysłu a Ty sądzisz, że przewrażliwiony gówniarz jest w stanie mi zaszkodzić?
Spojrzał na von Drafta.
- Fajnie byłoby znów być wolnym, co?- spytał po chwili- Ale nie martw się... W Twoim przypadku cuda się nie zdarzają- wredny uśmiech
Bunny westchnęła.
- A co Ci z niego? On i tak Cię nie kocha...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Czw 13:27, 07 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Draft sykał i zacisnął zęby. Jego pięści zaczęły drżeć.
-Zobaczymy!- warknął
Herbert westchnął.
-To że z jedym pogromcą ci się udało, nie znaczy że mógłbyś załatwić każdego. Bądź co bądź takiego Draculę jednak odesłali na tamten świat. I co z tego, że mnie nie kocha?- zwrócił się do Bunny -Ja go CHCĘ. Nie chcę jego miłości! Chcę jego!
-Wodzu- odezwał się nagle Feliks, wstazując na Travora -Jaką ma wódz gwarancję, że ten koleś chce ci pomóc?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Pią 18:39, 08 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Czw 22:17, 07 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Victor prychnął i przewrócił oczami. Czuł się paskudnie, zwłaszcza że rzuciła mu się w oczy Bunny. Na szczęście nie wychwycił momentu, kiedy na niego spojrzała, krzywiąc się. Jednym uchem przysłuchiwał się toczonym rozmowom, nie spuszczając wzroku z Raoula, który teraz nie stał prawie że przyklejony do swojego nowego stróża. No i jeszcze między nimi kręciło się kilkoro tubylców.
W końcu ruszył się z miejsca i podszedł do wicehrabiego.
-Fajny krzyżyk - powiedział, stając za jego plecami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Sob 18:58, 09 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul spojrzał nagle na Victora i przeklął coś pod nosem
- Może zrobić krzywdę...- powiedział spokojnie, obserwując każdy jego ruch- Nie myśl, że Ci się uda, mieszańcu- delikatny uśmiech
Krolock spojrzała na Drafta z góry
- Na kolana- powiedział z dumą w głosie- Przeproś mnie za wszystkie swoje złe uczynki, wyśpiewując mi przy okazji, co teraz planujesz.
Travor nic nie powiedział. Zamiast tego spojrzał na Feliksa swoimi przenikliwymi oczyma w sposób, który zdawał się prześwietlać jego duszę.
Wódz natomiast odetchnął lekko i spojrzał na chłopaka blado
- A dlaczego miałoby być inaczej? To największy kapłan i mój najbardziej zaufany doradca...
Bunny podeszła do Herberta, złapała go za ramiona i zaczęła nim potrząsać
- Ogarnij się!! Trochę więcej wrażliwości!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Sob 19:05, 09 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Draft poczuł, jak kolana się pod nim uginają. Spojrzał na Krolocka zmęczonym, pełnym wrogości wzrokiem.
-Przepraszam za wszystkie złe uczynki- wycedził tak, że ledwo można było rozróżnić słowa -Planuję spytać Raoula jak to się dokładnie stało, że znowu jest wolny.
Czyli z takich pytań nici, dopowiedział sobie w myśli.
Herbert prychnął.
-Jestem wystarczająco wrażliwy!- wrzasnął -Jak cholera jestem wrażliwy!!!
Feliks również prychnął.
-A jakieś konkretne argumenty? Bo nie widzę, żeby wódz czuł się lepiej po zabiegach tego zaufanego doradcy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Sob 19:06, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Sob 20:30, 09 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
To wyraźnie było za wiele. Travor bez słowa złapał Feliksa za kołnierz i wyprowadził z namiotu
- Wódz potrzebuje spokoju a nie zazdrosnego idioty- powiedział i zamknął za nim drzwi
Raoul lekko spanikował. Ale właściwie co mógł mu zrobić ten cały Victor? Herbert szczęśliwie był na zewnątrz.
Na wszelki wypadek jednak zacisnął rękę na krzyżu, zrobionym z ostrych narzędzi. Zawsze można go porządnie poturbować i zwiać
Bunny spojrzała na Herberta jakoś dziwnie
- Serio? To udowodnij!
Krolock tymczasem złapał Drafta za włosy i odciągnął za sobą, nie pozwalając mu wstać z kolan
<piramida 3>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Sob 21:16, 09 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Victor odwzajemnił uśmiech, spoglądając z powątpiewaniem na krzyż. Mógł mu zaszkodzić tak jak wampirom? Herbert właściwie mógłby mu powyjaśniać parę półwampirzych spraw, ale ten sobie radośnie gawędzi. I wszystko zwalił na niego.
-Nie no, absolutnie tak nie myślę - odparł. - Jakże bym śmiał rzucać ci wyzwanie? (hm, za dużo Króla lwa XD)
Raoul miał krzyż. I był człowiekiem. Słaby. Powolny.
A on miał szablę, na której wciąż były ślady krwi Herberta, na pewno większą siłę i szybkość.
Chłopak zrobił nagle wypad do przodu i chlasnął ostrzem w rękę trzymającą krzyżyk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Sob 21:51, 09 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul spodziewał się czegoś takiego. Natychmiast odsunął się i cisnął Victora swoim krzyżem zrobionym z maczet. Skutkiem tego ramię francuza zostało rozcięte.
- Nie postępujmy pochopnie, monsieur- powiedział upewniwszy się, że nie zrobił przeciwnikowi zbyt wielkiej krzywdy- Nie chcę z nikim walczyć i zamierzam stąd odejść tak szybko, jak tylko będzie to możliwe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Sob 22:07, 09 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Feliks zmrużył oczy. Mimo wszystko był zarówno bezczelny, jak i chorobliwie wręcz odważny.
Rozejrzał się. A gdzie Raoul?
Herbert prychnął.
-Nooo... Rysować umiem ładnie!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Sob 22:11, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Sob 22:12, 09 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Ała - powiedział spokojnie Victor, chociaż rana go bolała. Wolał jednak tego nie okazywać. - W takim razie, monsieur, nasz cel jest taki sam. Ale cóż ja poradzę, że muszę postąpić zupełnie odwrotnie.
Zamierzał się już na Raoula, kiedy napatoczył się Feliks.
-Zmieniłem preferencje - oznajmił. - To pewnie przez tą krew Herberta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|