Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Pon 21:24, 22 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Zostań, kiciu- nakazał Herbert -Chcę sobie popatrzeć. A poza tym tygrysy nie żyją w stadach.
Spojrzał z lekką irytacją na Bunny.
-Duże koty milionerów też posiadają obróżki. Jak było? Nijak było! Cierpieć? Skąd, swietnie się bawiłem. Widziałem co sie wokół mnei dzieje. Poproszę kolejny zestaw pytań.
Feliks lekko wytrzeszczył oczy, zerkając na but Krolocka.
No dobra.
Może jednak nie przesadzajmy.
Chłopak skrzywił się lekko, wcisnął tył głowy w trawę, odepchnął nogą wampira i usiadł, zerkając na hrabiego spode łba.
-Wrzuć na luz...- mruknął
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Pon 21:25, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Pon 22:13, 22 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Krolock zaprezentował tylko swoje kły i odsunął nogę
- I tak też radzę się zachowywać, bo jeśli za bardzo mnie zdenerwujesz już na wstępie, to skutki tego będą tragiczne
Jego ręka mimochodem podsunęła się do rany, która po woli zaczynała się zasklepiać, lecz wciąż piekła niemiłosiernie
- A za to, to Ci się jeszcze oberwie... Najpierw jednak Twój ojciec musi dostać za skrzywdzenie mojego syna
Raoul przeklął pod nosem i zatrzymał się przy samym wyjściu. Czuł dziwne mrowienie w okolicy kręgosłupa
- Nawet nie wiesz, jak bardzo chciałbym Cię rozszarpać gołymi rękoma...
Bunny wyglądała na lekko nie zadowoloną z powodu braku odpowiedzi
- A co do Feliksa...- zaczęła nagle- To on już chyba nikogo się nie słucha, więc tak sobie pomyślałam...- nie skończyła jednak, zamiast tego zalała się rumieńcem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Pon 22:18, 22 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Feliks przewrócił oczami, wstał i zrobił kilka kroków w stronę dżungli, żeby sprawdzić czy zostanie przywołany z powrotem, czy też może sobie gdzieś iść.
Herbert zachichotał.
-Wiem ze byś chciał- powiedział -Ale z tym, to...
Nagle dotarły do niego słowa Bunny. Błyskawicznie odwrócił głowę w jej stronie. Zrobil to tak gwałtownie, że aż go szyja zabolała.
-CO ZNACZY NIKOGO SIĘ NIE SŁUCHA?!- spytał ostro, chwytając się za kark
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Pon 22:20, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Wto 1:46, 23 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Krolock spojrzał na Feliksa i postanowił go puścić. Wszak po nitce do kłębka. Prędzej czy później doprowadzi go do tatusia, a wtedy... Uśmiechnął się pod nosem na samą myśl o ich wspólnej zabawie.
Raoul, który miał zakaz opuszczania gmachu stał tak tupiąc nogą
- Co za różnica. Umarłeś, wyczerpałeś się a Hubert zrezygnował. Koniec.
Bunny spojrzała na reakcję Herberta
- No... tak jak on powiedział- uśmiechnęła się lekko- Ale daruj sobie, bo znów Cię ktoś zabije, a drugi raz bym tego nie zniosła!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Wto 9:48, 23 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert zerwał się na równe nogi.
-O nie!- krzyknął -Nie pozwolę! On musi być mój, bo inaczej mnie zabije!... Znowu!
Już miał wypaść z gamchu, gdy w roztargnieniu przypomniał sobie o Raoulu.
-Ty- powiedział szybko -Jak się zmienisz do końca, to masz mi sie pokazać. Muszę cię odróżnić od normalnego tygrysa, także chcesz to sobie gdzieś idź, ale masz mi się pokazać!
Po czym wypadł na zewnątrz.
Feliks już miał przyspieszyć kroku i ruszyć w tylko sobie znanym kierunku, gdy nagle usłyszał głos Herberta:
-Feliks! Stój!
Draft junior mimo zapewnień Bunny i Raoula, posłuchał rozkazu. Uśmiechnął się przy tym rozkosznie i spojrzał w niebo.
Hahaha. Cudnie. Teraz trzeba się uwolnić od DWÓCH naraz.
Herbert tymczasem uspokoił się i spojrzał na Krolocka.
-No- oświadczył wesoło -Udało się! Tylko ten Travor dostał w łeb od Raoula i trochę isę tam wykrwawia, więc jesli gość jest dla ciebie ważny...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Wto 9:52, 23 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Wto 20:45, 23 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Krolock pytająco spojrzał na Herberta
- Jak to dostał w łeb i się wykrwawia? Jak to od Raoula?! Dlaczego go nie ukara....- zatrzymał się i spojrzał na Herberta- Synu... Ty.... wróciłeś- uśmiechnął się lekko
Raoul skrzywił się i odszedł w tylko jemu znanym kierunku
Bunny rozejrzała się po tym bałaganie, jej wzrok padł na poranionego kapłana i powiększającą się plamę krwi na podłodze
- Darmowa wyżerka!- zawołała w stronę wyjścia- Obiad podano!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Wto 20:55, 23 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert poczuł mimochodem jakieś przyjemne uczucie, rozlewające mu się od wewnątrz.
Ojciec się przynajmniej uśmiechnął <3
-Ano wróciłem- powiedział z uśmiechem
Feliks zerknął kątem oka w kierunku wampirów i uśmiechnął sie złośliwie.
-Mam tu tak stać i obserwować tę wzruszającą scenę czy pozwolisz mi się oddalić?- spytał uprzejmie
Herbert spojrzał z niechęcią na półwampira.
-A idź do diabła- mruknął -Później sie z tobą pomiziam.
Draft junior wzniósł oczy ku niebu i zszedł w dół, dotarł do stóp klifu i spokojnie zaczął szukać czegoś, co się ostało z jego rzeczy. Po krótkiej chwili odnalazł swój ukochany sztylet i jeden z różańców, które schował kdo kieszeni.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Wto 20:58, 23 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Śro 16:20, 24 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Bunny zrezygnowała z prób zwrócenia na siebie uwagi. Położyła Travora głową do góry, dzięki czemu tracił mniej krwi i lekko zabrudzona czerwoną cieczą opuściła gmach. Jej oczom od razu rzucił się Herbert i Krolock
- Nie ma jak zjazd rodzinny...- rzuciła pod nosem i ruszyła przed siebie, ociągając się przy tym
<jak ktoś ją chce to się napatoczy>
Krolock postanowił zainteresować się rannym przyjacielem. Wszedł do gmachu i zajął się udzielaniem pierwszej pomocy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Śro 16:23, 24 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert postanowił pójść za nią, jako że dopiero co ożył i nie miał specjalnie ochoty na pedałowanie.
-Eeej, Bunny- powiedzial, podbiegając do niej -Może byśmy tak zastanowili sięjak wróćić? Tutejszy klimat przestaje mi odpowiadać.
Feliks natomiast, korzystając z kompletnego braku zainteresowania jego osobą, ruszył wgłąb dżungli.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Śro 16:23, 24 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Śro 22:07, 24 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Bunny zatrzymała się i spojrzała na Herberta
- A skąd ja miałabym wiedzieć- skrzywiła się lekko- Mi też marzy się normalne łóżko, ale nie wiem co...- jej wzrok padł na amulet- A może gdyby dziadek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Śro 22:10, 24 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
-No właśnie- podchwycił Herbert -Ten cały Ajdoł czy jak mu tam... To w końcu chyba przez niego tu jesteśmy... Może pogadaj z nim? Bo... Ten... Nie wiem czy mnie by... Hem, polubił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Śro 22:18, 24 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Bunny uśmiechnęła się niemrawo. W sumie to Herbert miał odrobinę racji.
- To może spróbuję ponownie, ale jak coś to poratuj...- zamknęła oczy i złapała za wiszący na jej szyi wisior- Dziadku... Dziadku... odpowiedz mi proszę...
- TERAZ TO SOBIE O MNIE PRZYPOMNIAŁAŚ?- huknął podirytowany męski głos- A KIMŻE JEST TEN MŁODZIAN U TWOJEGO BOKU? KOLEJNY CHĘTNY NA DOSTANIE SIĘ W ŁASKI NASZEJ RODZINY? PRZEDSTAW SIĘ, MŁODY CZŁOWIEKU!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Śro 22:20, 24 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert zbladłby, gdyby mógł.
Odchrząknął i na wszelki wypadek zrobił kilka kroków w tył.
-He... Herbert von... Eee... Buntstein!- powiedział niepewnie -Miło mi pana poznac, kimkolwiek pan jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Śro 22:22, 24 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Blondynka stała nieruchomo z zamkniętymi oczyma. Chyba była medium pomiędzy dziadkiem a Herbertem
- VON BUNTEINSTEIN?!- spytał głos- NIGDY O WAS NIE SŁYSZAŁEM! CO MOŻECIE ZAOFEROWAĆ MOJEJ DROGIEJ WNUCZCE? ONA NIE MA TERAZ CZASU NA GŁUPOTY, MA SWOJĄ MISJĘ!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |