Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Pon 13:03, 15 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Otóż- powiedział spokojnie Feliks -Biorąc pod uwagę zaistniałe okoliczności, wszystkie za i przeciw oraz sytuację ogólną... Nie mam.
Herbert tymczasem uśmiechnął się złośliwie i ostentacyjnie udał, że ziewa.
Zaczynał się powoli przyzwyczajać do dziwnym niedogodności związanych z byciem duchem i już nieco łatwiej przychodziło mu postrzegania oraz mówienie.
-To ci... Da... Nic- oświadczył, podlatując trochę wyzej, by mieć widok na wejście do gmachu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Pon 13:04, 15 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Pon 14:31, 15 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul był wściekły
- Wyciągnijcie mnie stąd!- wrzasnął- Feliks! Feliks poćwiartuj jego zwłoki, one są w środku! Nie pozwól mu!!!
W tym momencie od strony dżungli pojawił się von Krolock. Skrzywiony i wyraźnie poirytowany trzymał w ręku kępkę błękitnawej trawy
- Profanacja- rzucił tylko pod nosem, wymijając Feliksa i Bunny- Żebym to ja musiał po zielsko chodzić...- i wszedł do gmachu[/color]
Blondynka na jego widok wzdrygnęła się i schowała fiolkę do kieszeni. Jakoś nie miała ochoty rozmawiać o wydobywaniu krwi ze zwłok von Drafta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Pon 14:36, 15 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert ożywił się... Jeśli duch może się ożywić i olewając już Raoula, podleciał w górę, zaczepił wzrok na Feliksie, wycelował w niego palcem, po czym wskazał w kierunku, z którego dobiegał głos Raoula, pokręcił przeczaco głową i przejechał sobie palcem po gardle.
Po tej jakże rozbudowanej konwersacji, wylądowął na ziemi i wszedł do gmachu przez ścianę.
Ot, tak dla szpanu.
Feliks spojrzał ze zdegustowaniem na Herberta, po czym pokuśtykał w stronę skarpy, gdzie połozył się na brzuchu i wyjrzał na dół.
-Raoul?- mruknął -Jak żeś się tam znalazł?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Pon 14:41, 15 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Śro 12:15, 17 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Tak jak tyś skrzywdził się w nogę- powiedział niemrawo Raoul- Bakteria we mnie wlazła i zostawiła mnie w takim stanie. ZRÓB ŻE COŚ! Zarżnij go, albo zrzuć go tu do mnie na dół!
Krolock tymczasem położył trawę obok zwłok syna i wbił wzrok w Travora
- Ile Ci się zejdzie?- spytał, nie okazując po sobie żadnych uczuć
- Koło tygodnia...- powiedział nekromanta- Jeśli użyjemy tradycyjnych metod.. Możemy też trochę poeksperymentować, bo wszak wskrzeszamy stworzenie magiczne a nie człowieka- wyszczerzył się- Ja to dodałbym tu odrobinkę szafranu...
Krolock zatrzymał kapłana i spojrzał do kotła
- Jeśli to spieprzysz, to obiecuję Ci, że...
Mężczyzna wyszczerzył się tylko i wziął do krojenia błękitnej trawy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bunny_Kou dnia Śro 15:28, 17 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Śro 13:44, 17 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert podszedł do Krolocka z wytrzeszczonymi oczami.
-Dzień... Ty?- zapytał przerazony
Do tego czasu któryś z jego wiernych chłopaków z pewnością unieszkodliwi jego ciało na tyle, żeby żadna siła już mu pomóc nie mogła...
Feliks tymczasem przewrócił oczami i wyciągnął rękę w stronę Raoula.
-Awykonalne. Jego tatuś wrócił. Trzeba poczekać aż się oddali. Chyba że zgłosisz się na ochotnika i go sam odciągniesz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Śro 13:44, 17 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Śro 15:46, 17 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul stanął na podwyższeniu i wyciągnął rękę w stronę Feliksa, próbując się na niej podciągnąć
- Jeśli przysięgniesz mi, że wykończysz tego drania jestem w stanie się poświęcić
Krolock spojrzał na przeźroczystą postać, która dostała się do środka przez ścianę
- Nie irytuj mnie po śmierci, bo rozważę opcję tygodniową- powiedział z niezadowoleniem obserwując ruchy kapłana- A co mu może ten szafran zaszkodzić?
- Okaże się- powiedział Travor z uśmiechem- Nigdy nie ożywiałem ożywieńców
Hrabia spojrzał na korpus syna
- Wrzucaj- powiedział bezpłciowo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Śro 16:30, 17 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert spojrzał na Krolocka z wyrzutem. Oczywiście, jak tylko się okazalo że istnieje szansa na wskrzeszenie go, znowu zrobił się taki jak zwykle. Zero uczucia.
Trudno.
I tak się zdradził wcześniej.
Blondyn skupił się z całej siły i wyartykułował:
-Raoul... Feliks. Chcą moje... Łocia... Zniszczyć.
Feliks wsparł się na zdrowej nodze i wkreszcie wciągnął Raoula na górę.
-Pysznie. A więc pan przodem. Jakiś plan na szybko może?- spytał, oglądając się przez ramię z niejakim wahaniem -Załatwić obrzydliwie starego wampira, którego wspomaga jakaś dziwna magia? No pikuś. Obawiam się, że niczego nie mogę ci obiecać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Śro 17:01, 17 Cze 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Czw 22:26, 18 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Krolock podniósł do góry jedną brew i spojrzał na przeźroczystą postać
- Nie wiem, o co Ci chodzi, ale na Twoim miejscu zaczął bym się martwić, że w tej temperaturze zaczniesz się rozkładać- wskazał na lekko zielonawe zwłoki
Raoul otrzepał się i rozejrzał wkoło.
- Problem polega na tym, że nawet jeśli odciągnąłbym Krolocka, to Herbert Cię opęta i tyle będzie naszej wiekopomnej akcji...- zastanowił się i westchnął- Potrzeba nam jeszcze jednego współ...- jego wzrok padł na Bunny, która siedziała bezczynnie na trawie- Feliks... przekonaj koleżankę, żeby odciągnęła Krolocka gdzieś na bok, bo ojca to ona nie ubije- szepnął
Travor dodał do kotła błękitną trawę i szczyptę szafranu
- Byłbym jescze za liśćmi palmy kokosowej- tak na wzmocnienie- powiedział spokojnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Czw 22:30, 18 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert skupił się jak nigdy w zyciu i nie życiu.
-FELIKS Z RAOULEM CHCĄ ZNISZCZYĆ MOJE CIAŁO- powiedział wolno i wyraźnie -ZRÓBŻE COŚ!
Zerknął na siebie zaniepokojony. Zielonawy?! Nie chciał mieć zielonawej cery! To nietwarzowe!
Feliks spojrzał na Bunny i odchrzaknął.
-Słuchaj- powiedział -Krolock się ucieszy, jak mu dasz tę krew, hę? Powiedz, żeby wyszedł na zewnątrz, na spacerek pójdźcie i w ogóle... Obgadajcie różne takie... Poznajcie się lepiej, zintegrujcie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Czw 22:30, 18 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Czw 22:33, 18 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Bunny spojrzała na Feliksa spode łba
- A wiesz, co się stanie, jak on rzeczywiście dostanie tą krew?- podniosła się z ziemi i spojrzała pusto w przepaść- A może by się jej jednak pozbyć...?
Raoul odchrząknął.
- Jaka znowu krew? O czym wy mówicie?
Krolock uśmiechnął się tylko i spojrzał na zwłoki syna
- I tak przydałoby Ci się bardziej męskie ciało... Najlepiej heteroseksualne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Czw 22:37, 18 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Doskonały pomysł- wyszczerzył się Feliks -No, wylewaj i bedzie po sprawie. Bo widzisz Raoul, jednym ze składników tego eliksiru jest krew mordercy, znaczy mojego tatusia. Wylewaj słonko, na zdowie.
Herbert spojrzał na ojca, jakby zobaczył kosmitę.
-Jesli oni zniszczą moje łocia... Ciało, to ja już nie wrócę!- powiedział rozpaczliwie -Nawet to coś mycz... Czym teraz jestem wyparuje! Odłóż sarkazm na pogo... Gapowe... Rozmowy z Draftem juniorem i się o mnie zatroszcz, jestem twój syn, dziedzic i w ogóle!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Czw 22:37, 18 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Czw 22:42, 18 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Krolock skrzywił się po raz kolejny
- I po coś się dał wykończyć? Po co?
Mruknął coś pod nosem i podszedł do drzwiczek
- Coś kombinują. Gadają z Twoją córką. Lepiej sprawdź o co chodzi, bo nie mogę ich tak po prostu wysłać po palmę...
Bunny naburmuszyła się tylko i tupnęła nogą
- Nie lubię Cię jako półwampira. Jesteś niemiły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Czw 22:46, 18 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Feliks lekko otworzył usta i uniósł jedną brew.
-Pardon?- spytał -A co to ma do rzeczy?
Nagle zauwazył Krolocka, który akurat wychodził z gmachu.
I wpadł na pomysł. Ryzykowny jak cholera, ale trudno. Ktoś się musi poświęcić.
-Raoul- mruknął cicho -Liczę na ciebie. Rozwaj pedała.
Po czym gwałtownie i mocno objął Bunny i zaczął ją namiętnie całować na oczach wampira, udając że go nie widzi.
Herbert tymczasem łypnąl podejrzliwie na Travora.
-Nie za żodu... Dużo tych składników?- spytał niechetnie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Czw 22:46, 18 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Czw 22:54, 18 Cze 2009
|
|
Wiadomość |
|
Bunny zamarła. Co jak co, ale to było zupełnie nie planowane. I brutalne! I niemiłe!
- Co do...?- próbowała się wyrwać, ale nie miała szans z mięśniami półwampira- przestań!- dała radę krzyknąć i ledwo co złapać oddech. Poczuła, że panikuje. Zbierało się w niej coraz więcej negatywnych emocji. Przemieniony Feliks to zły Feliks. Przestawała go lubić. Czy krew wampira jest w stanie zmienić fajnego chłopaka w nie przewidywalnego potwora? Szamotała się ile mogła, nadaremne
Raoul podrapał się w głowę
- Ale o co konkre...?- nie skończył
Von Krolock dosłownie materializował się przy nich. Wyglądał jakby się w nim gotowało.
- DRAFT- syknął z wściekłością- Już raz kazałem Ci zostawić moją wnuczkę w spokoju, ale TO!
Bunny wciąż próbowała na siłę się wyrwać czując, że po woli traci oddech
- PUŚĆ JĄ, TY ZBOCZEŃCU!!!- wrzasnął i złapał juniora za ramiona, szarpiąc go mocno do tyłu
Raoul natychmiast zrozumiał. Cofnął się i nie zauważony dla nikogo podbiegł w stronę gmachu. Tylko co teraz? Stanął i wyminął kapłana, pogrążonego w swoich notatkach. Przeklął w duchu. Co niby miał zrobić? Wynieść trupa na zewnątrz? To nie wyjdzie!
Nagle go olśniło. Podniósł duży słoik i rozbił go na głowie Travora, który osunął się na ziemię nieprzytomny.
- Nie ma nekromanty, nie ma ożywiania- powiedział, z dumą obserwując plamę krwi na podłodze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bunny_Kou dnia Czw 22:56, 18 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |