Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Pon 22:22, 18 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
(a tam ranie od razu... jakbym Ci w nosie grzebał.. XD)
Raoul jęknął przeraźliwie i całym ciężarem ciała opadł na palmie. Krew spływała mu już po kolanach, na ziemi znajdowała się sporawa kałuża. Właściwie nie czuł już bólu. Zalał się potem, zrobiło się mu gorąco, zaczął mieć majaki. Jego trzęsące się wargi chciały wyszeptać "Ty kacie" ale nie dały rady. Wzrok arystokraty uniósł się ku górze, ręce wisiały luźno, po bokach ciała. Nie wiedział właściwie, co było gorsze. Zmiażdżona ręka czy robienie z niego szwajcarskiego sera.
Zamknął oczy. Upadł na ziemię.
Dysząc lekko czuł, jak pot z jego czoła spływa na trawę, mieszając się tam z pokaźną warstwą krwi. Delikatny chłód ziemi pieścił jego policzek. Nie było to jednak wystarczające, aby uśmierzyć jego ból.
- Dlatego... chciałem... uciec...- szepnął i zakrztusił się krwią- Zanim zaczniesz się bawić w... w swojego... o...- wypluł pokaźną ilość krwi, zmieszanej z resztkami mleka kokosowego i zamknął usta
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bunny_Kou dnia Pon 22:22, 18 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Pon 22:29, 18 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert chłodnym gestem wyrwał z Raoula szpadę i wyrzucił ją na trawę.
Ukucnął tuż obok chłopaka i powiedział pogodnym tonem, chociaż bez uśmiechu na twarzy:
-Nie prowokuj mnie, to nie będziesz dostawał. Moja cierpliwość też ma granice.
Może rzeczywiście przesadziłem, pomyślał. Ale jakoś trzeba go nauczyć jak powinien się zachowywać. Nie kijem go, to pałką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Wto 0:51, 19 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul podniósł swój pełen cierpienia wzrok na Herberta i po raz pierwszy od dawna spojrzał mu prosto w oczy. Leżał tak chwilę w milczeniu, aż przemówił
- Ty mnie prowokujesz odkąd pamiętam i ja nic z tym nie mogę zrobić, tak? Chcesz zajmować się hodowlą marionetek bez własnej woli? To przeżuć się na plantatora truskawek!- po tej ripoście spróbował się podnieść. Poczuł przeszywający ból z okolic rany brzucha. Odruchowo spróbował się złapać... połamaną ręką. Jęknął tylko i zwinął się w pół. Poczuł jednak pozytyw tej sytuacji. Czegokolwiek się napił, właśnie wylewało się z niego świeżym otworem. Więcej silnej woli! Brawo Raoul!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Wto 9:10, 19 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
(wcale nie! Specjalnie wbiłem ci szpadę bardziej w płuco niż w żolądek )
Herbert usiadł sobie obok, z półuśmiechem patrząc na Raoula.
-O ile dobrze pamiętam, wspominałeś kiedyś że wolisz jak cię głaszczą niż tłuką- powiedział złośliwie -Więc sobie zapracuj na głaskanie.
To rzekłszy pogładził włosy półwampira, jakby głaskał psa albo kota.
-Swoją drogą to powinienem ci podziękować- wyszczerzył się nagle -Gdybyś nie zdrasnął tą szpadą Victora, nie mógł by mi pomóc w dorwaniu cię, mój słodki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Wto 9:22, 19 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Wto 15:28, 19 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul nawet nie spojrzał na Herberta. Gotowało się w nim. Miał ochotę rozszarpać wampira gołymi rękoma ale nie mógł. Coś w nim pękało. Z własnej winy zgotował sobie ten los? Gdyby nie zareagował agresywnie, byłby teraz wolny?
- W niektórych przypadkach, wolę jak się po prostu trzyma z daleka- powiedział przez zęby i spróbował ruszyć palcami. Długo się goiło. Był za słaby i stracił za wiele krwi. Skrzywił się. Wszystko było nie tak. Ne tak!
Christine!
Zamknął oczy i wyobraził sobie, jak gładzi jej włosy zdrową ręką. Że to ona leży obok niego na trawie i że są na wspaniałej wycieczce.
Taa.. Wspaniała wycieczka. Przygryzł wargi. Nie umiał się skupić nawet na fantazjowaniu. Za bardzo go piekła olbrzymia dziura w jego brzuchu.
- Daj mi dogorywać w spokoju, odejdź- powiedział nagle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Wto 15:35, 19 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Nie- odrzekł krótko i chłodno Herbert -Za bardzo mnie wkurzyłeś, usiłując mnie zabić. Będziesz musiał niestety mnie znieść.
Potarł dłoń o swoją własną, niezagojoną jeszcze ranę, zaczekał aż jeszcze trochę jego krwi spłynie mu na palce, po czym wylał tyle ile zmieściło się w jego ręce na tę "olbrzymią dziurę w brzuchu".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Wto 15:39, 19 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Gdy tylko poczuł dziwne łaskotanie w okolicach rany, otworzył oczy i spojrzał na dłonie Herberta
- Co Ty wyczyniasz?- spytał zakłopotany- Najpierw mnie opróżniasz, jak wannę pełną wody a teraz napełniasz palcami?
Znów spojrzał na swoje palce. Wykonał nimi minimalny ruch.
Dobrze!
Regeneruje się!
NIEDOBRZE!
A jednak się przemieniłem!
Nie ma zbawienia!
- Idź się pobaw z tym drugim, co? Jestem pewien, że jest jeszcze nietknięty i dobrze zbudowany i w ogóle...- mruknął
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Wto 15:41, 19 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Victor jest felerny- odparł Herbert -I kompletnie niepociągający. To że jest facetem, to jeszcze nie znaczy że musi mi się podobać.
Wyszczerzył się.
-Możesz czuć się wyróżniony.
Wampir wyraźnie wracał do siebie i uspokajał się, czując że znów jest panem sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Wto 16:26, 19 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul przeklął pod nosem i ostrożnie przybrał pozycję półsiedzącą. Spojrzał na Victora (który, przecież wciąż tu stał) i zmrużył oczy. Zwykły facet. Jak i on. W czym więc tkwi fenomen?
- To Francuz. Z pięknym, czystym akcentem. Do tego wolny i zagubiony. I na pewno bardzo słodki, jak się mu przyjrzeć...gdzieś....- zrezygnował. Nie miał pojęcia, jak zareklamować innego mężczyznę homoseksualiście z kilkuset letnim doświadczeniem.
Spojrzał na ranę, która zaczęła się po woli zasklepiać. Przynajmniej krew już nie wyciekała z niego jak z dziurawej butelki.
- Wolałbym pozostać normalny- dodał nagle- Jeśli nie umiesz zdobyć mojej sympatii po dobroci, to wiedz, że siłą tym bardziej NIC nie wskórasz!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bunny_Kou dnia Wto 16:28, 19 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Wto 21:00, 19 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert przewrócił oczami.
-A kto tu mówi o sympatii?- powiedział z dziwnym uśmiechem -Czy nie wspominałem już, że to rozkoszne, kiedy tak się buntujesz? To bardzo ciekawa zabawa. A do Victora mnie nie przekonasz. Nie jest w moim typie.
Wampir zerknął na wyżej wymienionego.
-A ty jednak czekasz aż zmienię zdanie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Wto 21:24, 19 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul wyszczerzył się
- Ale on na Ciebie leci... Nie chce odejść, czeka na Twój ruch... Zasługujesz na coś od życia, idź się pobaw- spróbował wstać- A ja sobie pójdę na... ten... no... spacer
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Wto 21:28, 19 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Nagle Herbert wpadł na pomysł.
Pomysł był tak szatański i okrutny, że nawet sam Herbert zadrżał, gdy o nim pomyślał.
-Nigdzie nie idziesz- powiedział wolno, z błyszczącymi oczami -Widzę, że panowie się nie bardzo lubią. Tak nie można doprawdy, rodacy a skłóceni...
Wampir spojrzał z szerokim uśmiechem na Victora.
-Musi ci na mnie zależeć, skoro nie skorzystałeś jeszcze z mojego pozwolenia na wianie gdzie piperz rośnie. Wobec tego podejdź tu mój drogi... I pocałuj Raoula, ale tak wiesz, w usta, mocno i namiętnie i DŁUGO. Raoul, ty masz robić o samo. Poobściskujcie się jeszcze. Jak skończycie, stójcie tam gdzie stoicie. To jest rozkaz.
Po czym jak gdyby nigdy nic usiadł sobie pod palmą, obserwując swoich francuzów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Wto 21:36, 19 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul zamarł w ciężkim szoku. Leżał na trawie, z otwartymi ustami, analizując wszystkie słowa Herberta.
- Coś.... Ty..... powiedział....?- wykrztusił w końcu z siebie, zasłaniając usta ręką na kształt protestu- Nie tknę tego lalusia!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich

Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Wto 21:41, 19 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
(ej, nooo za co?!)
Victor, który akurat był w trakcie wynoszenia się stąd, zamarł. Usiłował sobie wmówić, że nic nie słyszał albo że się przesłyszał, czy coś w tym rodzaju.
Nie podziałało.
Już się odwracał i szedł w stronę Herberta i Raoula. Spojrzał na wampira lodowatym wzrokiem.
-Jesteś cholernym, kłamliwym, niedotrzymującym obietnic pedałem - powiedział cicho.
Ukucnął, żeby znaleźć się na poziomie wicehrabiego. Wszechobecny zapach i widok krwi jakoś dziwnie na niego zadziałał.
-Nie mam zamiaru tego zrobić - mruknął z miną jakby mu było wyjątkowo niedobrze. - Sam go sobie poobściskuj. Cholera, nie pozwól mi - dodał z paniką, kiedy jego usta znalazły się niebezpiecznie blisko warg Raoula. - Odepchnij mnie, rzuć się na mnie, cokolwiek!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |