 |
RPG Taniec Wampirów
Witaj w Transylwanii |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Pon 18:52, 18 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Feliks uśmiechnął się, ale tym razem ponuro. Co wyglądało bardzo dziwnie w jego wykonaniu...
-Żyć to wszyscy żyją- powiedział chicho -Ale ten twój tatuś znów przemienił Raoula. Wybacz mi, ale nie dał mi wyboru. Muszę go zabić.
Herbert zaśmiał się mrocznie.
-Ale ja nie jestem tobą- powiedział spokojnie, biorąc do ręki szpadę Victora -I doskonale wiesz, że mam znacznie większą ochotę na coś innego. Ach i jeszcze jedno. Gdy ktoś będzie próbował cię zabić, nie wolno ci mu na to pozwolić.
To mówiąc zaczął się bawić trzymaną bronią.
-Ładna, co? Ciekawe czy ostra...
Po czym powoli, nie spiesząc się, skierował klingę w stronę klatki piersiowej Raoula. Po chwili metal przeciął skórę wicehrabiego i zaczął się bardzo wolno załębiać w jego ciele, omijając serce.
-Fajnie było móc się bronić, nie?- zapytał cicho
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Pon 18:52, 18 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
|
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich

Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Pon 19:01, 18 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Victor w duchu westchnął z ulgą. Gdzieś tam wciąż czaiła się myśl, że Herbert będzie wolał mieć dwie... "zabaweczki". Tego by nie zniósł.
Ale kiedy zobaczył jak ostrze zagłębia się w ciele Raoula...
-Hej, to moje! - zawołał. - Możesz się nad nim znęcać, nie używając mojej szabli? Przyda mi się jeszcze - dodał, myśląc o Feliksie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Pon 19:20, 18 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul jęknął przeraźliwie, gdy tylko ostrze wbiło się w jego skórę. Miał ochotę szarpnąć się tak, aby szabla przebiła mu serce. Nie miał jednak na tyle odwagi. Tak cholernie piekło. Przymknął powieki
- Smaż się w piekle, Ty chory na umyśle, sadystyczny pedale!!!- wrzasnął na tyle głośno, że dało się go słychać z daleka
Bunny usłyszała ten krzyk. Po chwili jednak dotarły do niej słowa Feliksa
- N... ni...- słowa stanęły jej w gardle. Złapała Feliksa za rękaw koszuli i spojrzała się na niego z przerażeniem. Nie miała pojęcia, jak zachować się w takiej sytuacji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Pon 19:28, 18 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Feliks drgnął i obejrzał się. Znów spojrzał na Bunny i wstał.
-Zostań tu- powiedział poważnym tonem -Nie powinnać na to patrzeć.
Po czym odwrócił się i stanowczym krokiem wrócił do świątyni.
Herbert nagle zmienił zdanie i wysunął ostrze z ciała Raoula, obserwując jak jego rana zaczyna się regenerować.
-Nic pochopnie... Będziemy się jeszcze długo bawić- powiedział -Nie mogę wykorzystać wszystkich pomysłów od razu.
Wówczas zza pobliskiej palmy wyszedł Feliks, trzymając w jednej ręce pistolet, w drugiej sztylet.
-Koniec żartów- rzekł krótko, przełatowywyując broń
Wampir odwróciłsię szybko w stornę łowcy.
-Raoul, zasłoń mnie- powiedział spokojnie -I broń mnie przed nim za każdą cenę. To rozkaz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Pon 19:29, 18 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Pon 19:32, 18 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Arystokrata podniósł się z ziemi i stanął pomiędzy Herbertem a Feliksem. Ukłonił się mu z gracją i uśmiechnął się sympatycznie
- Miło mi było poznać, monsieur. Nie patyczkuj się. Chcesz zabić jego- zabij mnie. Skoro i tak muszę go bronić swoim ciałem, to..- wziął się do zapinania swojej zakrwawionej koszuli- Zginę jak gentleman
Bunny usiadła na ziemi i spojrzała w przepaść. Było wysoko. Bardzo wysoko. Wzięła głębszy oddech i spróbowała wstać. Nic z tego. Obraz jej się kręcił a ciało odmawiało posłuszeństwa (mam teraz doświadczenie do takich opisów). Ból głowy zabraniał jej trzeźwo myśleć
- Oni.. oni...- nie mogła mówić. Zrobiło jej się niedobrze- Feliks NIE!!!!- krzyknęła tylko, nie widząc, co dzieje się na górze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich

Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Pon 19:36, 18 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Na widok Feliksa Victor zaczął się zastanawiać, co ma zrobić. Jedyną osobą, na której mu zależało, była Bunny. Inni mogli się nawzajem pozabi...
Nie! To by było samolubne. W końcu to był jej ojciec. Victorowi stanęła przed oczami scena, kiedy dziewczyna zasłoniła własnym ciałem, bądź co bądź, wampira.
-Gdzie jest Bunny? - zapytał nagle, uświadamiając sobie, że blondynki tutaj nie ma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Pon 19:37, 18 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Feliks spojrzał z niedowierzaniem na Raoula.
-I tak po prostu chcesz się poddać?- zapytał, uśmiechając się z politowaniem uśmiechem, który nie objął oczu -Nie zapominaj- dodał ciszej, tak aby Herbert go nie usłyszał -Że w Transylwanii czeka eliksir. I potrzeba tylko jednego składnika.
Zerknął na Herberta. Jesli będzie wystarczająco szybki, uda mu się go trafić nad ramieniem półwampira.
Przez sekundę stał spokojnie.
A potem błyskawicznie uniósł rękę i wystrzelił w kierunku wampira.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Pon 19:38, 18 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Pon 19:48, 18 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul nie odwzajemnił uśmiechu. Wolał nie wiedzieć, co czeka go do momentu powrotu do Transylwanii. Wtedy padł strzał. Arystokrata zamarł. Kula przeleciała obok, zanim zdążył się zorientować. Jego ciało rzuciło się w tą stronę. Zostało jednak jedynie draśnięte. Kula jednak straciła swój zamierzony tor lotu i nie trafiła Herberta w serce. Wbiła mu się jakoś w płuco.
Francuz wylądował na ziemi i złapał się za piekące ramię. Rany zadane srebrem piekły i paliły niemiłosiernie.
- Do licha! Dlaczego to tak boli?- syknął i odwrócił się w stronę Herberta- Od razu mówię, że na doktor Quinn to ja się nie nadaję...- rzucił lekko rozpromieniony. Potem jego wzrok przeniósł się na Victora- Ty nędzna pijawko, która żeruje na innych! Wynoś się stąd i nie waż się wracać, dopóki nie zaczniesz zachowywać się jak mężczyzna z krwi i kości! Jesteś śmieciem, żerującym na innych! Jesteś...- spojrzał na Feliksa i podniósł się z ziemi- Dziękuję...- powiedział, machinalnie ściągając krzyż z szyi- Ale teraz Tobie on się bardziej przyda...
Bunny tymczasem podjęła kolejną próbę wstania. Tym razem udaną. Na chwiejnych nogach podeszła pod górkę, potykając się na jednym z kamieni. Ciężko dysząc stanęła koło palmy, oparła się rękoma i oceniła sytuację
- Faceci...- szepnęła- Nic tylko by się kłócili...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Pon 19:55, 18 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Feliks w milczeniu wziął od Raoula krzyżyki. Atakowanie Herberta nie było w tej sytuacji dobrym pomysłem.
-Jeszcze się spotkamy i pogadamy o kilku rzeczach- powiedział cicho -SPróbuj mnie znaleźć jak pozwoli ci sięoddalić.
Zamilkł. To było obrzydliwe, zostawiać Raoula w tej sytuacji. Ale dopóki nie odejdzie, wampir będzie niebezpieczny dla nich obu.
Chłopak odwrócił się i podszedł do Bunny.
-Chodźmy stąd- powiedział krótko
Herbert wytrzeszczył oczy i upadł na ziemię.
-Srebro- wycharczał cicho, kopiąc nogami powietrze z bólu -Cholerne srebro. I jeszcze...
Zakrztusił się i splunął krwią. Na szczęście pocisk przestrzelił go na wylot i nie utknął w ciele.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Pon 19:55, 18 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Pon 20:04, 18 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Blondynka spojrzała na Feliksa, potem na Raoula, na Victora i na wijącego się po ziemi Herberta
- A co... z... nim?- spytała niepewnie- Ty go nie zabiłeś, prawda?- wyglądała na rozdartą. Ruszyła się, jakby miała pobiec do pozostałych. Została jednak po palmą czując, że świat wokół niej wciąż wiruje
Raoul ukłonił się lekko i zasalutował na pożegnanie. Stanął nad Herbertem i ruszył go lekko czubkiem buta, odwracając tyłem do siebie
- Ty... zdychasz?
Korzystając z chwili nieuwagi wydostał z kieszeni niegdyś otrzymaną przez Feliksa fiolkę na krew Herberta i przyłożył ją do jego pleców, niby oglądając ranę
- Na wylot..- skomentował, zasłaniając widok Victorowi, jakby ten miał wypaplać- Ładny strzał...- napełniwszy fiolkę schował ją szybko do spodni i odsunął się do Herberta- Liczę na to, że Cię dobije- uśmiech
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich

Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Pon 20:07, 18 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Victor spojrzał na Raoula, mrużąc oczy.
-Pijawko? - zapytał spokojnie. Wybuch wicehrabiego nie zrobił na nim wrażenia. - Nie mogłeś wymyślić czegoś bardziej oryginalnego? Cóż, monsieur, c'est la vie. Nie wiem, dlaczego się na mnie wydzierasz. Myślisz, że zrobiłem to wszystko z własnej, nieprzymuszonej woli? To właśnie ty nie powinieneś tak myśleć...
Zerknął na Herberta.
-Zajmij się swoim panem - dodał jadowicie. - Bardzo... cierpi.
Obejrzał się za siebie. Zobaczył Bunny. Wyglądała okropnie. Zresztą jak wszyscy tutaj.
Chciał do niej podejść, poszukać bliskiej mu osoby. Ale to chyba nie był najlepszy pomysł... Czuł, że ona nie chce mieć z nim nic wspólnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Pon 20:09, 18 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Chciałbyś- wydyszał Herbert, zbierając się z ziemi -Lepiej zmień ten ton. Na czym stanęliśmy?
Szarpnął z ziemi, czy gdzie tam zostawił szpadę, pchnął Raoula na pień palmy i mocno, boleśnie przybił go do drzewa.
Feliks chwycił Bunny za ramiona i bez słowa odprowadził ją do <namiotu sypialnego>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Pon 20:16, 18 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
- A... ale... ale Feliks...- blondynka próbowała protestować, jednak na widok zabiegów ojca jej ciało natychmiast ustąpiło i podążyło
<za Feliksem>
Raoul jęknął. Nie liczył który to już raz w ciągu paru minut. Niedługo jego brzuch zacznie przypominać ser szwajcarski.
Transylwania.
Transylwania.
W jego głowie malowała się myśl o uciecze. O eliksirze i ucieczce.
Nie. Nie może o tym myśleć.
Nie może dać po sobie poznać, bo Herbert zapyta...
Zacisnął pięści i spojrzał na wampira ze wstrętem
- Owszem, chciałbym- powiedział, siląc się na spokój- Ale większą radość sprawiłoby mi, gdybym to JA pociągnął za spust
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Pon 21:03, 18 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Jesteś masochistą?- spytał uprzejmie Herbert, podchodząc bliżej do Raoula, tak że ich twarze oddzielały jedynie centymetry -Zdajesz sobie sprawę że im więcej tych odzywek, tym większą mam ochotę, żeby się mścić? Jak ty przebijasz to wszystko w porządku, jak ciebie to już gorzej...
To rzekłwszy chwycił jedną ręką jego gardło, a drugą naciął sobie kłami i przysunął do jego ust.
-Tradycyjny zabieg... To tylko formalności, mój drogi. Napij się więcej. I nie wypluwaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Pon 21:27, 18 Maj 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul skrzywił się.
Myśl o nienawiści.
Nie o kuracji.
Myśl o nienawiści, żebyś miał o czym mu powiedzieć jakby spytał!
- Nienawidzę Cię...- powiedział krótko i wyjątkowo delikatnie i ostrożnie zaczął spijać krew z ręki Herberta. Było w tym coś patetycznego. Nie zdążył się nawet porządnie najeść, spróbować miejscowych specyfików, zaszaleć... i znów krew. Cierpka, esencjonalna, obrzydliwa...
- Skończyłem, kubeczku- powiedział z ironią- Ostatnio coś wiele krwi tracisz.. Ja się zastanawiam, że Ty masz jeszcze siłę chodzić... i to z taką dziurą- bezczelnie wsadził palec w obolałą ranę Herberta i poszperał w niej od niechcenia- To nawet zabawne- powiedział, nie zmieniając tonu wypowiedzi, ani nie wyjmując palca.
Gdyby tylko to miejsce, w którym przyszpilił go do palmy tak nie piekło! Cholera! Myśl o nienawiści!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bunny_Kou dnia Pon 21:29, 18 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |