Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Nie 20:24, 26 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert podszedł do strażnika, łypiąc na niego podejrzliwie.
Po krótej był stronie? Dobrej? Złej? I która w ogóle była dobra?
-Kolegę wzywał jakiś arcykapłan- oświadczył bez wstępu -Można jakąś instrukcję obsługi co dalej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Nie 20:31, 26 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Mężczyzna nie odpowiedział. Zamiast tego podsunął Ci dzidę do gardła. Na jego dłoniach zauważasz dziwne blizny.
Po chwili jednak drzwi otworzyły się, a w drzwiach stanął ubrany w długi, biały płaszcz Travor.
- No proszę... Tak dobijać się do moich drzwi?- powiedział swoim niskim, podniosłym tonem- To nie przystoi..
Raoul zaczął nagle drżeć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Nie 20:37, 26 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Jakie dobijać?- spytał zaskoczony Herbert, nic sobie nie robiąc z dzidy -Podszedłem i grzecznie spytałem.
Zerknął na Raoula z lekkim niepokojem.
-Raoul, nie wariuj. To powie mi któryś co mam z nim zrobić?- zapytał, nie czując zbyt dużego strachu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Nie 20:44, 26 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Trevor uśmiechnął się pod nosem
- Was to w zasadzie mogę wpuścić- powiedział po chwili namysłu- Ale.. temu to co?- wskazał na Raoula
Chłopak nie odpowiadał. Uwiesił się szyi Herberta i zastygł tak bez ruchu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Nie 20:49, 26 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert przymknął oczy i policzył do dziesięciu.
-Przeziębienie złapał- wycedził -Umiera na tę waszą przebrzydłą chorbę, nie widać?! Jakiś arcykapłan go do siebie wzywa. Nie znacie może adresu?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Nie 20:49, 26 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Nie 20:55, 26 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Ochroniarz spojrzał na mężczyznę i już miał coś powiedzieć, gdy ten zgasił go ręką
- Jak to zaraził się?! Jesteście tu od niespełna kilku godzin i już zdążyliście się wdrążyć w centrum kryzysu?!- prychnął i wszedł do środka, zostawiając za sobą otwarte drzwi- Jak to dobrze, że nie wszyscy jesteście tak pustogłowi- dobiegło z środka
- Owszem, nie wszyscy...- odpowiedział mu zdecydowany baryton
Ochroniarz stał przed drzwiami, nie bardzo wiedząc, co robić.
Arystokrata tymczasem spojrzał na Herberta z przerażeniem
- Skądś kojarzę ten mocny głos...- szepnął
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Nie 20:58, 26 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert rozpromienił się.
-Tata!- zawołał, nie zwracając uwagi na ochroniarza i włażąc do środka -Świetnie, bo funkcja głównego myślącego zaczynała mnie już męczyć! Mógłbyś mi wreszcie jakoś pomóc, skoro sam przyznajesz że nie jesteś pustogłowy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Nie 21:14, 26 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Od środka namiot wydawał się jeszcze większy, niż z zewnątrz. Wszędzie stały półki z dziwnymi specyfikami, a także starymi książkami. Na ziemi walały się kartki z rysunkami i szkicami. Zauważacie też palenisko, nad którym zbudowany jest wywietrznik i wielki kocioł, w którym coś się gotuje. Oprócz tego skórzane fotele, stolik.
Na jednym z foteli siedział nie kto inny jak von Krolock
- Witaj, Herbercie- powiedział spokojnie- Widzę, że dalej niańczysz to swoje zwierzątko- wskazał na Raoula, uwieszonego na ramieniu wampira- Właśnie rozmawiałem o tym z moim przyjacielem. Uważamy, że lepiej byłoby dać mu odejść, skoro..
- Skoro i tak nic się nie da zrobić- powiedział mężczyzna, z tajemniczym wyrazem twarzy- Nie da się uratować nikogo, choć oczywiście poszukiwania odtrutki trwają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Nie 21:18, 26 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert uśmiechnął się krzywo.
-Ty pierwszy pozbądź się swojego zwierzątka, to wtedy ja pomyślę o moim- odparł, sadzając na chwilę Raoula pod ścianą
Spojrzał dziwnym wzrokiem na Travora i podszedł do niego z dziwnym uśmiechem, po czym oparł się o ścienę tuż obok niego.
-Którędy do arcykapłana?- zapytał słodkim głosem, pokazując kły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Nie 21:32, 26 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
- Stoi przed Tobą- odparł Trevor, dumnie wypinając pierś
Krolock podniósł się z miejsca i kucnął koło Raoula
- On zawsze był mizerny, ale teraz to wygląda wyjątkowo słabo..
Raoul nic nie mówił. Najwyraźniej panika odebrała mu umiejętność mowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Nie 21:36, 26 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert odwrócił się na chwilę w stronę Raoula.
-Nie bój się, jak nie będziesz go drażnił to ci nic nie zrobi.
Następnie zwrócił się do Travora:
-Więc proszę teraz wyjaśnić frazę "błagaj bogów o przebaczenie".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Nie 21:42, 26 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul wyglądał jak kukiełka, której ktoś odciął sznurki. Leżał na ziemi bez ruchu, wpatrując się w posadzkę. Był blady jak ściana i zdawał się być przerażony
Trevor zaśmiał się grubiańsko i jakby nigdy nic podszedł do półki z książkami
- A co? Przeskrobał coś u mitycznych?- zaczął od niechcenia przerzucać kartki- To niedobrze... Oni dość szybko odbierają życie niewiernym...
Krolock wrócił na swoje miejsce
- To lud plemienny, mój drogi- powiedział spokojnie- Są dość wierzący w te całe...- nie skończył, widząc na sobie wzrok kapłana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Nie 21:47, 26 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert podszedł do arcykapłana, wciąż słodko się uśmiechając.
Zerknął na Krolocka.
Zaczynał wpadać we wściekłość.
-Tatuś, jedno pytanie- powiedział nad wyraz spokojnie -Od kiedy milkniesz pod czyimś spojrzeniem? Aż do dziś wydawało mi się, że to inni milkną pod twoim.
Wyciągnął rękę w kierunku Travora tak, jakby chciał go udusić. W ostatnim momencie strzepnął tylko jakiś pyłek z jego ramienia.
-Prestań knuć- rzekł cicho -I daj mi tę odtrutkę, albo...
Uśmiechnął się do własnych myśli, jakby nbagle wpadł na świetny pomysł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Nie 22:06, 26 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Krolock wstał i złapał syna za ramię
- Wystarczy, Herbercie- powiedział dość ostrym tonem
- Herbert, tak?- powiedział Trevor, uśmiechając się dziwnie- Cóż za oryginalne i niekonwencjonalne imię. Przypomina mi odrobinę..
- IDZIEMY- powiedział Krolock i zdecydowanie, acz nie brutalnie odciągnął Cię do tyłu- Gówniarza możesz tu zostawić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |