RPG Taniec Wampirów
Witaj w Transylwanii



Forum RPG Taniec Wampirów Strona Główna Miejsca różnorakie i tajemne Pałac Toda
Obecny czas to Sob 11:23, 21 Wrz 2024

Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat
Autor
Herbert
Książę pedałów



Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zamku
Śro 18:06, 20 Maj 2009

Wiadomość
Anioł westchnął i wziął się do zmywania podłogi.
W tm momencie gdzieś z oddali rozległ się kobiecy głos:
-Tod, kochanie! Co z naszą kolacją?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Śro 18:06, 20 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Herbert

Autor
Diana
Ciotka wszystkich
Ciotka wszystkich



Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Śro 19:16, 20 Maj 2009

Wiadomość
Gdy znikąd wylały się na niego galony wody, Victor zacisnął powieki i zaczął parskać. Po chwili wycofał się spod tego nadnaturalnego prysznica, wykręcając koszulę. Z każdym krokiem spływały z niego spore ilości wody.
-Wypraszam sobie. Gupki to są tylko dwa. Gdzieś tam na dole. JA do nich NIE należę. I nie wiem, co ma do mnie jakiś wieszcz. Po jakiemu w ogóle to było? - zapytał podejrzliwie aniołka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Diana

Autor
Tod
Władca Zaświatów



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Pią 1:39, 29 Maj 2009

Wiadomość
Pan ciemności wyraźnie zbladł i cofnął się do tyłu. Rozejrzał się wkoło, w panice obserwując otaczający ich bałagan
- Nie! Tak być nie może!- zamachnął się dłońmi, a Victor uniósł się w powietrze- Znikaj, przeklęty, znikaj!!!- Victor przenosi się do piekła
Lord błyskawicznie poprawił swój szlafrok i jęknął
- Już lecę, kochanie.. szukałem tych no.... truskawek!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Tod

Autor
Diana
Ciotka wszystkich
Ciotka wszystkich



Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Pią 21:54, 05 Cze 2009

Wiadomość
Victor wrzasnął i dramatycznie zamachał rękami, usiłując chwycić się chmurek.
-Nie, nie, nieeeeeee!!!
Jego przeraźliwy ryk powoli zanikł, gdy chłopak zlatywał setki kilometrów w dół, aż w końcu wylądował w najstraszliwszym miejscu, w jakim kiedykolwiek dane mu było przebywać.
<Piekło>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Diana

Autor
Herbert
Książę pedałów



Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zamku
Sob 14:32, 23 Sty 2010

Wiadomość
Dobrz. Ochłonęłam z pierwszego szoku.
***
Najpierw była ciemność.
Cudowne, od dawna wyczekiwane uczucie spokoju, ulgi, prawie nirwany. A potem pojawiło się światełko. Czucie wróciło, ale już jakies inne. Było ciepło, lekko i dziwnie spokojnie. Pojawiły się dawno zapomniane obrazy, jakieś utracone miejsca, czyjeś twarze.
Było... Dobrze.
Tak dobrze, jak jeszcze nigdy, przenigdy.
I nagle ten głos. Ta twarz.
Jej dłoń, tak samo delikatna i pachnąca jak wtedy.
Jej uśmiech.
Myślał, że utracił go już na zawsze.
A potem były słowa. Te, które tyle razy wypowiadali i te, na które czekali całe życie. Czy to, co poczuł na policzkach to były łzy? Nie, tutaj już nie było łez. Tutaj był tylko spokój, szczęście i wieczne spełnienie.
Jej uśmiech.
Ale to nie był jego czas. Jeszcze nie. Powiedziała mu to. Ale przecież zaczeka.
A potem wszystko zaczęło blednąć.
Poza jej uśmiechem.
***
Draft czuł, że lezy na czymś twardym.
To znaczy na tyle twardym, na ile może być twarde coś niematerialnego.
Powoli otworzył oczy i uniósł wzrok. Znajdował się w jasnym, dużym pomieszczeniu, wyłożonym białym marmurem.
Doskonale wszystko pamietał. Wniosek mógł wiec być tylko jeden.
-Zabił mnie- szepnął z niedowierzaniem -Naprawdę wreszcie mnie zabił.
Przez chwilę milczał.
A potem zaczął się uśmiechać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Sob 14:45, 23 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Herbert

Autor
Tod
Władca Zaświatów



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Sob 17:17, 23 Sty 2010

Wiadomość
Z ciemności wyłoniła się postać w granatowym płaszczu. Podszedł do Drafta i zaczął go oglądać od każdej strony, co jakiś czas mrucząc pod nosem nie do końca zrozumiałą dla niego uwagę. W ręku trzymał czarny notesik i coś w nim sprawdzał
- Nie wierzę- powiedział w końcu, zatrzaskując małe tomisko- Kogo jak kogo, ale Ciebie się tu nie spodziewałem. Coś Ty zdziałał?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Tod

Autor
Herbert
Książę pedałów



Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zamku
Sob 17:20, 23 Sty 2010

Wiadomość
-Mnie?- powtórzył zaskoczony Draft, podnosząc się z marmurowej podłogi -Dlaczego mnie?...
Zlustrował stojącego przed nim blondyna wzrokiem.
-Czy ty jesteś śmiercią?
W trakcie mówienea zorientowął się, że nie czuje w ustach kłów. Boże, co było za cudowne uczucie!...
-Dlaczego mnie nie?- powtórzył -Przecież już tyle razy o mało nie zginąłem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Herbert

Autor
Tod
Władca Zaświatów



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Sob 17:24, 23 Sty 2010

Wiadomość
Tod również zauważył brak kłów i wyraźnie się zmartwił
- Nie... Ty nie możesz być nim... On z tego co pamiętam był nieumarły- znów zajrzał do książeczki- Z kim mam przyjemność?- spytał w końcu, wyraźnie nie do końca rozumiejąc co się dzieje- Coś mi się plan dnia nie zgadza


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Tod

Autor
Herbert
Książę pedałów



Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zamku
Sob 17:30, 23 Sty 2010

Wiadomość
-Falimir von Draft- odparł łowca, z zachwytem dotykając zębów palcami -Może zamiast mnie miał się tu pojawić Breda von Krolock?- zasugerował
Spojrzał na swoje dłonie. Miały normalny, zdrowy kolor. Były ciepłe. Wydawały sie żywe.
-To co teraz sie ze mną stanie?- spytał, nie mogąc oderwać wzroku od własnych rąk


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Herbert

Autor
Tod
Władca Zaświatów



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Sob 17:32, 23 Sty 2010

Wiadomość
Todd spojrzał na ciebie i nagle buchnął niekontrolowanym śmiechem
- Breda von Krolock?- zapytał, wciąż nie mogąc zdusić w sobie tak zacnego dowcipu- Tak... a zaraz po nim Dracula, który udławił się czyimś obojczykiem- odchrząknął- Nie mam tyle szczęścia- skrzywił się- von Draft? To nie zbieżność nazwisk? Jesteś Tym nieumarłym, którego tu być nigdy nie miało? Jesteś?- znów spojrzał do notesu- Nie wierzę! A jednak to jest mój dzień!- złapał Cię za rękę i zaczął nią potrząsać- Todd mam na imię, cieszę się, że w końcu do nas zawiałeś


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Tod

Autor
Herbert
Książę pedałów



Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zamku
Sob 17:36, 23 Sty 2010

Wiadomość
-Nieumarły to chyba nieodpowiedni termin- mruknął, wciąż kompletnie oszołomiony Draft, pozwalając Todowi potrząsac swoją dlonią -Też sie cieszę... Poważnie...
Rozejrzał się raz jeszcze, rozkoszując isę ciepłym uczuciem wewnątrz... Ciała, powiedzmy.
-Nigdy już go nie zobaczę?- spytał, odwracając nagle głowę z powrotem w kierunku Toda -Nie wrócę? Prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Herbert

Autor
Tod
Władca Zaświatów



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Sob 17:40, 23 Sty 2010

Wiadomość
Śmierć wyczarował znikąd długą listę z jakimiś datami i przesunął po niej swoim długim, kościstym palcem
- Nie... właściwie, to będziemy tu za jakiś czas witali Twoje dziecię- powiedział, zatrzymując się na jednej z dat- A nie...- skrzywił się- Reanimacja... Wróci z powrotem na tamten padół- głośno westchnął. Nie lubił tracić śmiertelników- Nie mam podstaw żeby odsyłać kogoś, kogo w ogóle nie powinno tu być, bo jesteś jak... jak moja nowa ozdoba choinkowa- uśmiech- Tylko, że....- wyjął z kieszeni czarną komórkę i wysłał smsa, na którego natychmiast otrzymał odpowiedź- Na dziś wolnych prycz nie ma


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Tod

Autor
Herbert
Książę pedałów



Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zamku
Nie 13:39, 24 Sty 2010

Wiadomość
Draft drgnął.
-Które dziecię?- spytał dla czytsej formalności, jako że świetnie znał odpowiedź -I w jakich okolicznościach?

W tym momencie w powietrzu rozległ się motyw muzyczny z kulminacyjnej części "Ich gehor nur mir" i próg sali przekroczyła majestatycznie ciemnowłosa, pełna gracji i wdzięku, piękna kobieta w przebogatej białej sukni, z wpiętymi we włosy maleńkimi kwiatami i z wachlarzem w dłoni.
Nowo przybyła spojrzała surowo na Toda, wachlując się elegancko.
-Tod- rzekła władczo -Nie powiesz mi chyba, że znowu będziesz upychał na siłę kolejnych przejezdnych! Głowa już mnie boli od tego hałasu, który tu urządzają!
Zerknęła na Drafta.
-Poza tym dobrze wiesz, co uważam o tej całej sprawie z wampirami. Odeślij go, wyposaż w jakieś nadnaturalne zdolności i niech ci przyśle tu tego Orlocka czy jak mu tam było. I BEZ dyskusji!- ucięła -A potem marsz na kolację, bo znowu trzeba będzie odgrzewać!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Nie 14:31, 24 Sty 2010, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Herbert

Autor
Tod
Władca Zaświatów



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Nie 20:02, 24 Sty 2010

Wiadomość
Tod zacisnął pięści i spuścił głowę
- Oczywiście, ukochana...- powiedział uśmiechając się dość sztucznie- Krolock naprawdę się nam...- spojrzał na Drafta- Tylko, że ten koleś dał się ubić... Nie wiem czy byłby w stanie...- podszedł do Elisy i złapał ją za ręce- Znasz sprawę z wampirami... Ci to dopiero narobią bałaganu... Staromodni, nieucywilizowani, nieumyci...- spojrzał na nią z nadzieją- Ten to i tak połowa kłopotów, jakie czekają nas z tymi uciekinierami. Powinni tu być jakieś 700 lat temu!- widać było, że to się mu nie podoba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Tod

Autor
Herbert
Książę pedałów



Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zamku
Nie 20:11, 24 Sty 2010

Wiadomość
Elisabeth prychnęła.
-Nie kręć mój drogi, przecież wiem jak bardzo chciałbyś ugościć tu Dracule, Bathory i inne tego typu indywidua. Odesłałbyś ich do najniższego kręgu piekieł i po kłopocie. Jeszcze karę by płacili za opóźnienie. Wyremontowąłbyś wreszcie taras widokowy, bo już nie moge patrzeć na te zżółknięte kolumny.
Raz jeszcze obrzuciła Drafta spojrzeniem.
-To łowca wampirów, tak? Mówię ci kochanie, niech zabije tego... Krolocka, tak? A potem doczeka sobie końca swoich dni i wróci tutaj.


Draft, który przez całą rozmowę zastanawiał sie gdzie on już widział tę kobietę, wyrwał się nagle z zamyślenia.
-Wizja zbyt piękna, aby była prawdziwa- mruknął -Panie... Śmierć, co sie stanie z moim dzieckiem?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Nie 20:12, 24 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Herbert

Odpowiedz do tematu Strona 4 z 5
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny

Forum RPG Taniec Wampirów Strona GłównaMiejsca różnorakie i tajemnePałac Toda
Obecny czas to Sob 11:23, 21 Wrz 2024
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group - Glass˛ Created by DoubleJ(Jan Jaap)
Regulamin