Autor |
Diana
Ciotka wszystkich

Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Nie 23:27, 17 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
-Tylko żebyś nikogo nie napadł - szepnęła mu do ucha Diana, widząc jak pociąga nosem. - Lepiej żeby owa przypadłość nie wyszła na jaw, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Nie 23:35, 17 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
W okolicy nie było luster, nie licząc kilku puderniczek. Sala nie pękała w szwach, jesli chodzi o gości, ale było ich kilkudziesięciu. W pewnym momencie wysoki, szczupły szlachcic około czterdziestki (z niewielkim wąsikiem) podszedł do Krolcoka. Za nim kroczył młody mężczyzna. Był dosyć wysoki. Miał ciemno rdzawe, długie włosy z lekko złotawymi refleksami, sięgające lopatek. Kilka kosmyków opadało mu na twarz. Jego wargi były raczej wązkie. Miał na sobie czarny smoking i usmiechał się uprzejmie, ale nie milusio.
-Czyzbym miał przyjemność z panem Von Krolcok?- zapytał starszy, podchodząc do wampira -Och, z pewnością! Nazywam się Buntstein, a to mój syn, Domir.
Młodszy skłonił się lekko przed krolockiem. Następnie podszedł do Diany, schylił się, by ucałować jej dłoń, po czym zwrócił sie w kierunku Bunny. Równiez ucałował ją w dłoń, nic jednak nie powiedział.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Nie 23:35, 17 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Nie 23:44, 17 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
Krolock ukłonił lekko głowę
- Owszem, miło pana w końcu poznać. Dziękuję za zaproszenie w imieniu mojej rodziny jak i moim. Pan pozwoli: To moja partnerka- Diana von Krolock, mój syn Herbert i... ekhm... młoda lady von Krolock, Bunny- uśmiechnął się lekko zadowolony, że uniknął problemu. Całkiem okazały macie zamek, Buntenstein
Bunny stanęła jak wryta. Ten mężczyzna był.... On był...
- Bunny Ko... von Krolock- szepnęła wciąż wpatrując się w młodego mężczyznę i łapiąc za suknię, aby skończyć na pięknym ukłonie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich

Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Nie 23:47, 17 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
Diana uśmiechnęła się do przedstawicieli rodu von Buntstein i dygnęła swobodnie.
-Bardzo mi się tu podoba - powiedziała. - Dziękuję również za zaproszenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Nie 23:49, 17 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
-Domir von Buntstein- odpowiedział, wciąż lekko się uśmiechając -Chce sie panienka czegoś napić? Te grzeczności między głowami rodów nie są najciekawszą rozrywką, jeśli wolno mi zauwazyć.
-Dziękuję- odparł Buntstein, gestem zapraszając Krolocków na salę -Proszę się rozgościć... Państwo pozwolą, że im przedstawię kilka osób.
Wszedł na środek sali, prowadząc za sobą przede wszystkim wampira
-Oto mój brat, Fagobert.
Chudny mężczyzna o czarnych włosach skłoni lekko głowę, przyglądając się Krolockowi z nieodgadnionym wyrazem twarzy.
-Jest mi neizmiernie miło- powiedział wolno, przyglądając się twarzy hrabiego
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Nie 23:50, 17 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Nie 23:55, 17 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
Bunny przygryzła lekko wargi czując, że lekko jej drżą. Dopiero co obiecała ograniczyć picie... Victorowi... Jej chłopakowi... Ale ten mężczyzna był.. on był... Spojrzała w jego nietypowe oczy i uśmiechnęła się przyjacielsko
- To bardzo miło z panicza strony- wyciągnęła delikatnie dłoń w jego stronę
Krolock tymczasem wypiął dumnie pierś i kiwnął głową na znak powitania
- Mnie również bardzo miło. Pozwolicie panowie, że spytam: ilu gości planujecie? Czy dużo się ostało z nas, szlachty tych okolic?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bunny_Kou dnia Nie 23:59, 17 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Pon 0:02, 18 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
Domir ujął jej dłoń i poprowadził w stronę jednego ze stołów.
-Wina, woda i soki- powiedział, biorąc do ręki kieliszek -Jak minęła podróż?
-Tylu, ilu powinno- uśmiechnął się właściciel zamku -Właściwie jesteście ostatni.
Tymczasem Draft rozejrzał się po sali. Nagle kogoś wypatrzył i szybkim krokiem podbiegł do niego.
"Kimś" okazał się być stojący tyłem do Krolocka mężczyzna z długimi, czarnymi włosami i w czerwonym płaszczu. Obok niego stał inny, wyższy. Drugi miał długie białe włosy i czarna, skórzaną kurtkę. Draft wymienił szybko kilka zdać z ubranym na czerwono, po czym obaj wyszli z sali.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Pon 0:02, 18 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Pon 0:08, 18 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
Bunny uśmiechnęła się lekko i wzięła ze stolika sok pomarańczowy. Nie chciała zaczynać od alkoholi
- Nienajgorzej, przynajmnie dla mnie..- złapała za wisior- Dziękuję... Bardzo piękny masz dom... Taki ... kolorowy
Krolock spojrzał pytająco i rozejrzał się wokół
- Jestem jednak lekko zawiedziony, że przez tyle lat moja rodzina została przez państwa pominięta...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Pon 0:11, 18 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
-ładna błyskotka- zauważył Domir, nalewając sobie jedną czwartą kieliszka czerwonego wina -Mój dom... Cóż, taka teraz moda panuje. Mój ojciec lubi być... Na czasie.
-Och, jest nam bardzo przykro- powedział Buntstein, jakby naprawdę było mu przykro -Po prostu nie wiedzielismy o was, panie Von Krolock. O waszym istnieniu powiadomił nas pan Mezamir Von Krolok, zabawne podobieństwo nazwisk... A może jakieś odszczepienie i ewolucja, hmm, miana...
Nagle Herbert, który stał obok Krolocka zbladł gwałtownie i oparł się o najbliższą kolumnę. Zaczął szybciej oddychać.
-Ojcze...- powiedział bardzo cicho, tak aby tylko wampir go usłyszał -Ja... Chyba znowu...
Nie dokończył. Osunął się na kolana, wciąż był jednak przytomny. Zaczął łapać powietrze ustami, jakby się dusił.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Pon 0:11, 18 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Pon 0:25, 18 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
Krolock szybko pobladł. Mezamir... Słyszał coś o tym.. Znał to imię, ale skąd? Spojrzałna Herberta i natychmiast do niego podbiegł
- Mój syn... dużo wypił w zajeździe... Położę go spać i wrócimy do rozmowy- zaczął szybko i przerzucił Herberta przez ramię- Czy może mi ktoś wskazać sypialnię?
Bunny spojrzała na mężczyznę z kieliszkiem w ręku i poczuła, że coś się w niej gotuje
- Dziękuję bardzo- dodała szybko- Masz nietypowy koloryt włosów i oczu.. Nie zauważyłam nic takiego u Twojego ojca, czyżby to za sprawą matki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Pon 10:49, 18 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
Domir uśmiechnął się.
-Nikt oczywiście nie może mieć stuprocentowej pewności, czy on jest moim ojcem... Ale myślę, że w tym przypadku to kwestia siwienia, lub, jak wspomniałaś, matki. Ponoć uchodziła za piękność. Wyjść nie mogę z podziwu, dlaczego wyszła za mojego ojca. A skoro jesteśmy w temacie, ty i twój brat macie dziwny kolor włosów, jak na ojca o takim odcieniu... Kwestia matki?
Buntstein wyglądał na nieco zaskoczonego, ale powiedział:
-Oczywiście... Proszę iść tamtymi drzwiami, którymi wyszedł pan Mezamir. W tym korytarzu są pokoje, na wasz przeznaczyłem ostatni po lewej stronie.
Do Diany tymczasem podszedł jakiś jegomość okolo 50-tki, zaczynający łysieć. Poza tym wygląda znośnie.
-Witam panią, pani...- zaczął. lekko chrypiąc i całując ją w dłoń
Na wzmiankę o Mezamirze białowłosy w skórze odwrócił głowę w stronę rozmawiających. Proszę mi wybaczyc to, co za chwilę napiszę, ale miał pionowe źrenice XD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Pon 11:52, 18 Lut 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Pon 11:54, 18 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
Krolock ukłonił się lekko, rzucił kątem oka na Mezamira i prychnął
<pokoje gościnne>
Bunny na wzmiankę o powiązaniu jej i Herberta z Krolockiem zakrztusiła się sokiem
- Chyba wdałam się w starszego brata- rzuciła w pośpiechu, kojarząc po chwili, że Herbert wcale na specjalnie starszego nie wygląda- Nie znałeś swojej matki... to smutne...-zmieniła szybko temat, kładąc mu rękę na ramieniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Pon 11:57, 18 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
-No cóż, nie znałem- odparł nieco obojętnie Domir, odstawiając kieliszek i patrząc Bunny w oczy -Ani nie pamiętam.
Zamilkł na chwilę, przyglądając się jej szyi i ramionom.
-A co z tobą? Nie wydaje mi się, zeby ta kobieta- wskazał na Dianę -była twoją matką.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Pon 11:57, 18 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Pon 12:03, 18 Lut 2008
|
|
Wiadomość |
|
Blondynka zawiesiła się na chwilę na tych złotawych kryształkach, tak dokładnie wpatrujących się w nią w tej chwili. Miała coraz większe wrażenie, że nie wie, co mówi
- Właściwie to...- pochyliła się nad Domirem i szepnęła mu do ucha- To jest siostra pani von Krolock, zmarłej dawno temu, ale lepiej nie wywlekać tego tematu, bo pan... bo tata czuje się wtedy nieprzyjemnie...
Odstawiła swoją szklankę i zakręciła się wkoło
- Znacie tych wszystkich ludzi?- spytała nagle, przyglądając się innym gościom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |