Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Sob 19:00, 17 Sty 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul wytrzeszczył oczy. Kim właściwie był ten postawny człowiek?
-Sprowadzę najlepsze kucyki z hrabstwa- powiedział z uśmiechem- Ale musisz się upewnić, że tan pan już NIE BĘDZIE w stanie mi przeszkadzać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Sob 19:02, 17 Sty 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Dobra- ucieszył się Drab Drabowski -To co mam zrobić, proszem szefa? Tylko ten kucyk to ma być rurzowy z zielonom gżywom, okej?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Sob 19:03, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Sob 19:06, 17 Sty 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul pochamował wybuch śmiechu głośniejszym kaszlnięciem
- Po okolicy włóczy się pewien dostojny dziad w masce na twarzy. Chcę, żebyś go załatwił. Płacę w różowych kucykach- wysilił się, żeby brzmiało to poważnie i rzeczowo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Sob 19:07, 17 Sty 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Dobra- zgodził się Drabisław -A moge z bratem pracować? I gdzie ja tego dziada bende muk znaleść proszem szefa? Bo ja takich dziadów to nie widział w okolicy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Sob 19:08, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Sob 19:21, 17 Sty 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul zamyślił się na chwilę
- Może być wszędzie.. Włóczy się w okolicy łajza- skrzywił się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Sob 19:24, 17 Sty 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Okej- przytaknął Drab -To hoć szef, pokarzesz gdzie masz pomys rze go znajde. GUUPEK!- wrzasnął w storne stolika, przy którym siedział -HONO TU! MOMY NOWOM ROBOTE! I DADZOM NAM KUCYKI PONY W NAGRODEM!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Sob 19:24, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Sob 19:28, 17 Sty 2009
|
|
Wiadomość |
|
Lekko podpity drab wstał a raczej stoczył się z krzesła i na chwiejnych nogach podszedł do rozmówców
- Tji cooooo my mamy roobić tam? Kócykami płaci pan? A bendom to kócyki z błyścącą gszyfą?
Raoul strzelił się teatralnie w głowę
- Nasz powóz zatrzymał się koło jakiś ruin. On na pewno tam dotarł i przeniósł się gdzieś dalej, naszym tropem. Obecnie urzędujemy w zamku i potrzeba nam ochrony przed jego brudnymi pazurami. Zwłaszcza wybrance mojego serca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Sob 19:33, 17 Sty 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Okej- przytaknął p oraz kolejny drab -Choć, Gupek. Idziemy do rujn.
Złapał podpitego brata za ramię i pociągnął go na zewnątrz.
<RUINY>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Sob 19:33, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Sob 20:03, 17 Sty 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul usiadł na krześle, ale po bliższym rozejrzeniu się po obecnych zdecydował, że nie jest to miejsce dla niego
<zamek>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Pią 2:29, 06 Lut 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul ponownie wszedł do karczmy. Minę miał niemrawą i nie był skory do jakiejkolwiek rozmowy. Jedyne, co mu zostało, to się urżnąć. Urżnąć i zapomnieć. Zapomnieć o bólu, cierpieniu, smutku, rozżaleniu.
- Butelkę whisky, poproszę- rzucił chłodno, wyraźnie będąc myślami gdzieś daleko stąd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Pią 11:38, 06 Lut 2009
|
|
Wiadomość |
|
Chagal stojacy za ladą spojrzał na niego jakos podejrzliwie, wyciagnął z szafki butelkę, podtawił ja przed Raoulem i powiedział nieco nieprzyjaźnie:
-A pana to a tu jeszcze nie widziałem, coś pan za jeden? Moja służąca twierdzi, że widziałą pana wracajacego z... ZAMKU.
Gwar w sali na chwilę ucichł.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Pią 11:39, 06 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Pią 22:07, 06 Lut 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul posłał chłodne spojrzenie Chagalowi. W chwili obecnej nie miał ochoty wdawać się w dyskusje, zwłaszcza z prostym ludem
- Vice hrabia de Chagny- powiedział, naciskając na swój tytuł na tyle, aby zaprezentować, że nie ma ochoty na pogawędki z niższymi stopniem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Pią 22:11, 06 Lut 2009
|
|
Wiadomość |
|
Chagal trochę spuścił z tonu.
-Hm, pan wybaczy tę podejrzliwość, ale nie mamy tu dobrych doświadczeń z arystokracją. Pan chyba jednak raczej nie stąd...
Postawił przed Raoulem miseczkę z orzeszkami.
-Może przegryzkę? Dzisiaj gratis.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Pią 22:12, 06 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Pią 22:27, 06 Lut 2009
|
|
Wiadomość |
|
- Może i nie stąd, ale podejrzewam, że zabawię tu na dłużej- powiedział, z lekko tajemniczą miną Raoul i napił się whiskey. Na orzeszki spojrzał bardziej, niż podejrzliwie. Jego krótkie doświadczenie z Transylwanią nauczyło go nie przyjmować darmowych pokarmów od ludzi obcych.
- Nie jestem głodny- skłamał.
Po chwili jednak pożałował, że w ogóle o tym pomyślał. Autosugestia zadziałała szybko. Karczma wypełniła się słodkim zapachem, bijącym od każdego z chłopów. Nie był on może aż tak pociągający jak woń jego ukochanej, jednak liczba tętnic na metr kwadratowy była w tym miejscu o wiele bardziej zachęcająca, niż w kościele.
Raoul machinalnie złapał za kieliszek i pochłonął jego zawartość jednym, szybkim łykiem. Nie pomogło.
Krew. Krew. Krew była wszędzie!
Zdawał się widzieć żyły, pulsujące pod bladą skórą obecnych.
Znów sięgnął po kieliszek. Zaraz po nim po następny.
Poczuł delikatną ulgę, spowodowaną osłabieniem umysłu przez trunek.
Pochylił się lekko nad blatem, znajdując się teraz o wiele bliżej Chagala. Zapach upajał go.
- Napiłbym się jednak czegoś innego...- powiedział spokojnie, wciąż nie spuszczając wzroku z karczmarza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|