Autor |
Diana
Ciotka wszystkich
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Sob 21:06, 02 Sty 2010
|
|
Wiadomość |
|
Diana usiadła tak, aby od Kevona oddzielały ją przynajmniej 2 osoby i jeszcze trochę. Kto wie, co mogłoby mu strzelić do łba podczas tej długiej podróży. A wampirzyca wolała nie stać mu w takim momencie na drodze.
Victoria odprowadziła go wciąż maślanym wzrokiem aż nie zniknął we wnętrzu powozu. Chwyciła mocniej wodze i wzięła głęboki oddech, starając dodać sobie odwagi. Spaść albo nie spaść, oto jest pytanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Zirrael
Gosposia z Wichrowych
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Sob 21:10, 02 Sty 2010
|
|
Wiadomość |
|
- Będzie mi tutaj zimno...Ale tobie też- pocieszyła się spoglądając na Raoula.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zirrael dnia Sob 21:11, 02 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Wujek Kevon
Kradziej sługów
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 1483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deutschland
Sob 21:17, 02 Sty 2010
|
|
Wiadomość |
|
Kev przyjaźnie uśmiechnął się do Diany.
- Czeka nas długa i męcząca podróż, droga pani. Można ją sobie umilić rozmową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Sob 21:17, 02 Sty 2010
|
|
Wiadomość |
|
Raoul nie przestawał się uśmiechać
- Na takie okazje mamy pani kochana kocyk- powiedział, rozkładając materiał na kolanach- Zresztą jak wyjedziemy z tych smętnych gór, powinno się pokazać piękne słońce!
Bunny wgramoliła się do powozu, starając się nie siedzieć blisko cioci. Rad starszych jej brakowało. Najchętniej zajęłaby pozycję między wujkiem a tatusiem i tak też usiłuje się wcisnąć.
- A jak ma Pan na imię?- zagadała do Eryka
Krolock spojrzał na syna i Drafta poganiającym wzrokiem.
- Draft na koń. Będziesz ostrzegał przed niejakimi złoczyńcami na drodze
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bunny_Kou dnia Sob 21:22, 02 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Zirrael
Gosposia z Wichrowych
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Sob 21:20, 02 Sty 2010
|
|
Wiadomość |
|
- Niejakiego złoczyńcę to ja mam obok... Czemu ruszamy w nocy postanowiła rozerwać się pogawędką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Sob 21:21, 02 Sty 2010
|
|
Wiadomość |
|
Draft, dośc zadowolony z obrotu sprawy, zeskoczył z miejsca dla woźnicy i usiadł w siodle.
Herbert natomiast po dośc opóźnionym zaniemówieniu, odezwał się ponuro do Raoula:
-Nie wyplułeś? Wiesz co to znaczy?
Po czym wlazł do powozu i wystawił głowę przez okno, aby móc kontynuować konwersację.
-Wiesz co to, niech mnie Elton John, znaczy?!
Eryk spojrzał na Bunny łaskawym wzrokiem.
-Nazywają mnie różnie. Dla ciebie może byc Anioł Muzyki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Sob 21:24, 02 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Zirrael
Gosposia z Wichrowych
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Sob 21:24, 02 Sty 2010
|
|
Wiadomość |
|
- Jego piosenek nigdy nie lubiłam...- Katarzyna sączy sobie Termosikowy Eliksir Życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Sob 21:32, 02 Sty 2010
|
|
Wiadomość |
|
Victorię podniosło trochę na duchu, że nie tylko ona skazana jest na jazdę wierzchem. Zmierzyła Drafta uważnym spojrzeniem, przeprowadzając skomplikowany proces myślowy: "Ten blady, z długimi czarnymi włosami mu rozkazywał. Ten wykonywał jego rozkazy. Znaczy, że jest jego sługą. Sługa równa się niska pozycja społeczna. Ojej, znaczy że jest też niżej ode mnie! Hmmmmm, ciekawe czy moich rozkazów też będzie słuchał. No nic, spróbujmy."
-Ej, ty tam, poprowadź mojego konia - powiedziała już głośno.
Diana drgnęła na dźwięk głosu Eryka, który rozległ się gdzieś w pobliżu jej ucha. Jakoś nie zwróciła wcześniej na niego uwagi. Nie mogła na niego nie spojrzeć. Od razu zrobiło jej się jakoś dziwnie. Od czubka głowy aż do stóp przeszły ją dreszcze. Jednak zwróciła się do Kevona:
-Tak, nie ma jak rozmowa. A więc rozmawiajmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Sob 21:34, 02 Sty 2010
|
|
Wiadomość |
|
Draft spojrzał na Victorie, jakby nagle zmieniła się w Bukępczyna.
-Czy ONO mówi do mnie?- spytał uprzejmym tonem -Musieliście mnie z kimś pomylić. Nie jestem niczyim sł... Hmmm, to znaczy, nie jestem twoim chłopcem na posyłki, francuski obojnaku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wujek Kevon
Kradziej sługów
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 1483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deutschland
Sob 21:38, 02 Sty 2010
|
|
Wiadomość |
|
Kevon uważnie przyjrzał się Erykowi. Nie wydał mu się zbyt urodziwy, więc od razu go polubił. Zresztą miał przyjemny głos i był dobry w gadce.
Podał mu dłoń i lekko skinał głową.
A zwrócił się do Diany.
- Ciekawi mnie pani historia. Nigdy wcześniej o pani nie słyszałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Sob 22:05, 02 Sty 2010
|
|
Wiadomość |
|
Victoria spojrzała na Drafta jakby nagle wyrosły mu czułki a'la ufo. Po czym jej oczęta zaszkliły się, nagromadziło się w nich od groma łez i księżniczka wybuchnęła rozdzierającym wrażliwe serca szlochem.
-Jeeesteeeś... paaaaaskuuuudaaa...! Jak śmieeesz (hik!) mówiiić tak (hik!) do mnieeeeee?!
Diana wzruszyła ramionami.
-Żyłam sobie, miałam siostrę, siostra wyszła za mąż, urodziła syna, odeszła z tego świata, zapoczątkowując tym tragicznym wydarzeniem kolejne tragiczne wydarzenia. Jednym z nich było zaproszenie mnie na zamek, gdzie skończyłam tak jak skończyłam. I proszę mówić mi "Diano". W końcu jesteśmy rodziną - wymuszony uśmiech. - A pa... twoja, mogę tak?, historia? Czemu Breda nigdy o tobie nie wspominał, hm?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Wujek Kevon
Kradziej sługów
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 1483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deutschland
Sob 22:11, 02 Sty 2010
|
|
Wiadomość |
|
Kevon wzruszył ramionami.
- Dobrze Diano. Ja uważam, że matka nastawiła Bredę przeciwko mnie. Jego matka. Bo z oczywistych przyczyn się nienawidziły. Chociaż może powody są zupełnie inne... Może jest taki z zawiści, bo jestem przystojniejszy, lepiej usytuowany i niemieckie dziewczęta mnie uwielbiają?
Zamyślił się. Wtem usłyszł szlochokrzyk Victorii i wyskoczył z powozu.
- Biegnę, aniele!!! Kto śmie cię krzywdzić!?!?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wujek Kevon dnia Sob 22:13, 02 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Sob 23:22, 02 Sty 2010
|
|
Wiadomość |
|
Dziewczynka spojrzała na Eryka krytycznym wzrokiem
- Anioły mają skrzydła. Każdy to wie- i usiadła naburmuszona- Ciooociu ten Pan się ze mnie nabija!
Raoul posłał Katarzynie zimne spojrzenie
- Złoczyńcę? Że niby mnie?- zdenerwował się- Droga Pani, ja to jestem najbardziej niewinny z całej tej paczki! Do domu jadę, do braciszka!
Przeniósł wzrok na panikującego Herberta
- To znaczy, że ubiłem dziada, który się do mnie dobierał. Jestem boskim superbohaterem!
Krolock rozejrzał się wkoło po czym pstryknął palcami na Drafta i wskazał szlag
- Jedziesz na przedzie, ale tak, żebyś był w zasięgu mojego wzroku. Nie szarżujesz, nie uciekasz i nie zgrywasz bohatera. W razie niebezpieczeństwa dajesz sygnał ostrzegania i załączasz wsteczny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Sob 23:25, 02 Sty 2010
|
|
Wiadomość |
|
Draft, nie racząc nawet odpowiedzieć, ruszył kłusem do przodu.
<szlak do Paryża>
Herbert przejechał sobie dłonią po twarzy.
-A czy zdjesz sobie sprawę, superbohatrze, że łykając krew spokrwnionego ze mną wampira, znajdujesz się również w jego mocy?!- warknął
Eryk uśmiechnął się tylko pobłażliwie.
-Bo ja nie jestem zwyczajnym aniołem, drogie dziecko. Ja jestem mrocznym aniołem i to muzyki w dodatku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Sob 23:27, 02 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|