Autor |
Sara
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Karczma Chagala/Północne krańce Anglii
Wto 19:36, 31 Lip 2007
|
|
Wiadomość |
|
Znak zapytania zagościł na twarzy Cecile.
-Yyyy.....no to....mamy problem?A jak ramię?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Wto 19:38, 31 Lip 2007
|
|
Wiadomość |
|
( nie uważasz że ten... specyfik to z deczka naciągana rzecz? XD)
-Lepiej, dzięki- mruknął Herbert
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Sara
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Karczma Chagala/Północne krańce Anglii
Wto 19:39, 31 Lip 2007
|
|
Wiadomość |
|
( nie,czemu? XD nie powiedziałam zresztą że musi działać )
-Powiedz chociaż...jak to niebezpieczeństwo może się objawiać. Na co musimy być gotowi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Wto 19:43, 31 Lip 2007
|
|
Wiadomość |
|
-Unikajcie obcych, to wszystko -odparł Herbert -Zwlaszcza takich, którzy zdają się mieć przy sobie... Spory ewkwipaż.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Sara
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Karczma Chagala/Północne krańce Anglii
Wto 19:44, 31 Lip 2007
|
|
Wiadomość |
|
-To chyba oczywiste...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Wto 21:08, 31 Lip 2007
|
|
Wiadomość |
|
-Uch - westchnęła ciężko Diana. - Zrobiło się jak widzę, niebezpiecznie. No i na dodatek nie ma na zamku Bredy... Tylko on może coś zdziałać w tej sprawie... Ale przecież jak to nie są śmiertelnicy, to kto?!
Zaczęła krążyć po gabinecie.
-Dobra! Nie możemy dać się zastraszyć! W końcu jesteśmy wampirami. To coś znaczy, prawda? - spojrzała na Cecile i Herberta, oczekując przyznania racji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Sara
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Karczma Chagala/Północne krańce Anglii
Wto 22:40, 31 Lip 2007
|
|
Wiadomość |
|
Cecile zawahała się.
-Noo.....taaak.Ale...wiesz, wydaje mi się, że to jest właśnie przyczyną niebezpieczeństwa....Posłuchajcie, jeżeli wampiry są zagrożone, to może bezpieczniej by było przenieść wszystkich z cmentarza do zamku? Łatwiej będzie się bronić, i nie będzie takiego zagrożenia....większość może przemieniać się w nietoperze,ale nie wszyscy....więc w razie czego nie wszyscy zdążą uciec. Chyba że cmentarz jest bezpieczny?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Śro 8:42, 01 Sie 2007
|
|
Wiadomość |
|
-A kto ci powiedział, moja droga Diano- powiedział wolno Herbert -Że to nie są śmiertelnicy? Cecile, myślę że cmentarz jest na razie bezpieczny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Sara
Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Karczma Chagala/Północne krańce Anglii
Śro 12:17, 01 Sie 2007
|
|
Wiadomość |
|
-Mam nadzieję. Przepraszam, muszę na chwilę ochłonąć. Myślę, że pójdę poszukać Łukasza.[ ]
<CMENTARZ>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Śro 16:43, 01 Sie 2007
|
|
Wiadomość |
|
-Do zobaczenia, Cecile - rzuciła za wychodzącą wampirzycą Diana. - Bądź ostrożna...
Spojrzała na Herberta. Teraz miała tylko jego! Musi coś zrobić!
-To... przez to pytanie Cecile... W sumie to już nie wiem, czy lepiej by było gdyby to byli zwykli śmiertelnicy... Jakby tu sprowadzić Bredę... Tylko on by znalazł wyjście z tej sytuacji... A jego nie ma...
Poczuła, że się rozkleja. Podeszła wolno do Herberta, nieoczekiwanie zarzuciła mu ręce na szyję i zaczęła ryczeć w jego koszulę.
-Herbi... <szloch> Boję się... i smutno mi i dręczą mnie przeczucia złe... <szloch> Zrób coś! <szloch zamienia się w płacz>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Śro 16:49, 01 Sie 2007
|
|
Wiadomość |
|
Najpierw Herbert poczuł się zszokowany. Następnie zdegustowany. Breda, Breda...
-Tak strasznie jesteś przywiązana do mojego ojca?- spytał kąśliwie, wyślizgując się z jej objęć -Naprawdę, jak dziecko... "Breeeda, co mam zrobić?" Kobieto, opanuj się! I dlaczego tylko on mógłby znaleźć wyjście z sytuacji??? Może i ja mam nieco... Odmienny sposób bycia, ale to nie znaczy że nie umiem sobie radzić!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Śro 16:55, 01 Sie 2007
|
|
Wiadomość |
|
Diana rozryczała się jeszcze bardziej. Jakoś się nie mogła uspokoić, chociaż bardzo chciała.
-Bo... bo on... - zwiesiła głowę. - Kiedyś się coś takiego zdarzyło... i wtedy on mi pomógł... No i teraz mam do niego spore zaufanie... I nie jestem dzieckiem! - Diana odetchnęła parę razy głęboko i w końcu jej trochę przeszło. Spojrzała na Herberta. No cóż, skoro mówi, że umie sobie radzić, to zobaczymy.
-No dobra... Wierzę w ciebie... A przytulisz mnieee? - spytała, robiąc strasznie smutną minę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Śro 16:57, 01 Sie 2007
|
|
Wiadomość |
|
-Nie- odparł stanowczo Herbert -Normalne wampiry się tak nie zachowują. Poszukaj sobie jakiegoś śmiertelnego kochasia.
Po czym wyjął z przywleczonych toreb jakąś książkę i rozsiadłwszy sie wygodnie w fotelu zaczął ją czytać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Śro 17:06, 01 Sie 2007
|
|
Wiadomość |
|
-Przez te twoje odmienne orientacje, nawet własnej ciotki nie możesz przytulić? - Diana westchnęła.
Spojrzała na Herberta, który znowu postanowił ją zlekceważyć i uznała, że tu nie ma już nic do roboty. Była głodna. Okropnie. Tylko jak coś upolować, skoro kręcą się tu jakieś niebezpieczne typy... No ale trzeba spróbować, jeśli się nie chce umrzeć z głodu.
-Lecę coś przekąsić. - powiedziała. Zamieniła się w nietoperza i wyleciała przez otwarte okno. Tym razem nie do wioski. Nie była taka głupia.
<LAS>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|